Kraków. Po oględzinach: jednak to najprawdopodobniej wandal utrącił róg Smokowi Turyście

- W związku ze zniszczeniem niedawno posadowionego smoka Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta poprosił wykonawcę o stosowne wyjaśnienie. Najbardziej prawdopodobna przyczyna to wandalizm - przekazała nam w czwartek Anna Latocha z magistrackiego biura prasowego. - Pojawiające się w przestrzeni medialnej przypuszczenia, że szkodę mogło ułatwić wadliwe wykonanie, nie znajdują pokrycia w rzeczywistości, co potwierdził przy oględzinach profesor Jan Tutaj (ASP) - dodała.

Przypomnijmy: pomysłodawcami projektu smoczych figur w przestrzeni miasta są: Witold Górny, Anna Jakubiak i Mariusz Meus. Wykonanie rzeźb, które mają się złożyć na smoczy szlak w Krakowie, koordynował Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta. Zaprojektowane przez Andrzeja Mleczkę i Edwarda Lutczyna figury zostały przygotowywane we współpracy z Wydziałem Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Ich autorami są prof. Jan Tutaj oraz dr Jacek Dudek. Montażem rzeźb zajął się Zarząd Dróg Miasta Krakowa (ZDMK).

22 listopada w siedmiu punktach miasta rozpoczął się montaż figur smoczego szlaku. Pośród figurek, które pierwsze pojawiły się jako pierwsze, był m.in. Smok Geodeta, zamontowany w Podgórzu. Nie minął tydzień, a magistrat przekazał w mediach społecznościowych, że smok ten stracił swój róg. Miejscy urzędnicy pokazali na zdjęciach smoka z dziurą na nosie po oderwanym rogu. Poinformowali, że róg został już odnaleziony i wkrótce zostanie przymocowany.

Wpis opublikowany we wtorek (28 listopada) przez magistrat sugerował, że doszło do dewastacji. Dzień później natomiast pojawiły się sugestie, że uszkodzenie Smoka Turysty było wynikiem wady produkcyjnej samej rzeźby. ZDMK zapowiedział wówczas, że sprawę wyjaśni specjalna komisja.

Figurki miały być wykonane z brązu, więc krakowianie po ubiciu rogu Smoka Turysty w mediach społecznościowych zastanawiali się, czy rzeźby rzeczywiście są z takiego materiału.

"Figura została odlana ze stopu brązu odlewniczego. To metal lany, który krystalizuje strukturę - to, co widać po urwaniu rogu, to tkanka rozerwanego metalu. Figura nie ma wad produkcyjnych, a jeżeli chodzi o urwanie czy uszkodzenie małego elementu, to przy użyciu odpowiedniej siły lub narzędzi można urwać każdy element, nawet żelbetonowy" - przekonuje teraz magistrat.

- Umyślne uszkodzenie jest tym bardziej przykre, że mówimy o projekcie społecznym, zgłoszonym i wybranym do realizacji przez mieszkańców Krakowa w Budżecie Obywatelskim. W przeciwieństwie do Wrocławia, historyczne centrum naszego miasta jest wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa i realizacja projektu wymagała wielu uzgodnień, dużej wrażliwości, poszanowania dla kontekstu Krakowa oraz ostrożności we wprowadzaniu nowych elementów i nowych znaczeń w już pełną tych znaczeń przestrzeń publiczną. To był ponad rok niewidocznej z zewnątrz pracy i drobiazgowych ustaleń - przekazuje też Anna Latocha z biura prasowego.

Kiedy smok odzyska róg? - Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego zwrócił się z prośbą o stanowisko do Akademii Sztuk Pięknych - tak odpowiada na to pytanie krakowski magistrat.

Figurka Smoka Turysty - z aparatem fotograficznym - jest zainstalowana przy wejściu do parku Bednarskiego w Podgórzu. To jedna z wykonanych z brązu rzeźb smoczego szlaku, których montaż w różnych punktach miasta rozpoczął się 22 listopada. Jako pierwsze w przestrzeni Krakowa pojawiły się - oprócz Smoka Turysty - także: Smok Geodeta, Smok Malarz, Smok z mapą, Smok z latawcem, Smok Filmowiec, Smok Wodny. Smoczy szlak jest realizacją projektów zgłoszonych przez mieszkańców do Budżetu Obywatelskiego Miasta Krakowa. W przyszłym roku w przestrzeni miasta ma się pojawić dziesięć kolejnych, gotowych już figur smoków.

Koszt przygotowania figur, które są już rozmieszczane w przestrzeni miasta, wyniósł 298 tys. zł, a koszt kolejnych dziesięciu, które czekają na montaż w przyszłym roku to 334 tys. złotych.

Sztuczna inteligencja przewidzi pogodę