Kraków tnie na potęgę. Wielka wycinka drzew na al. 29 Listopada. W sieci oburzenie, urzędnicy z ZDMK się tłumaczą

Przebudowa al. 29 Listopada w Krakowie zakończyła się w zeszłym roku. Trwa natomiast przebudowa wjazdu w aleje z ul. Żmujdzkiej a nieopodal budowa ścieżki rowerowej - znaczy przygotowania do budowy, które wiążą się z wielką wycinką drzew. To oburza mieszkańców i faktycznie - jest to smutny widok, bo drzewa tam rosły od lat. Podoba wycinka wyzwalająca protesty mieszkańców odbyła się ostatnio na ul. Lublańskiej - tam drzewa usuwano pod budowę linii tramwajowej do Mistrzejowic.

Urzędnicy z Zarządu Dróg Miasta Krakowa już wydali oświadczenie w sprawie 29 Listopada:

"Trwa budowa drogi dla rowerów na fragmencie al. 29 Listopada – od Żelaznej do Woronicza – strona wschodnia (Dzielnica I – Stare Miasto/Dzielnica III – Prądnik Czerwony), rozpoczęła się ona w listopadzie ubiegłego roku. 19 lutego wykonawca przystąpił do prac w rejonie ul. Woronicza – realizuje niezbędną wycinkę drzew.

Zarówno, w rozpatrywanej wersji osobnej drogi dla rowerów lub ciągu pieszo-rowerowego na tym fragmencie al. 29 Listopada, budowa miałaby bezpośredni wpływ na drzewa. Decyzja o ich wycince została poprzedzona długotrwałą dyskusją o możliwości jej uniknięcia. Brali w niej udział przedstawiciele organizacji ekologicznych. Zlecono opracowanie specjalnej ekspertyzy dendrologicznej. Sporządził ją Zarząd Zieleni Miejskiej (ZZM). Niestety nie dało się jej uniknąć. Dokumentacja była dostępna dla mieszkańców w ramach procesu audytu na stronie internetowej Zarządu Transportu Publicznego (ZTP).

W opinii ekspertów ZZM, w tym przypadku każda ingerencja w strefę korzeniową prowadzić mogła do trwałego uszkodzenia drzewa oraz negatywnie wpłynąć na jego dalsze funkcjonowanie. Efektem mogło być obumieranie drzewa bądź przewrócenie się z powodu braku odpowiedniego kotwienia systemu korzeniowego w gruncie. Niestety, nie było możliwości poprawienia statecznego osadzenia w gruncie dostępnymi środkami technicznymi lub podjęcia leczenia. Przeprowadzenie cięć redukcyjnych obecnych koron nie przyniosłoby oczekiwanego skutku. Znacząca redukcja doprowadziłaby do trwałego zniszczenia drzew i negatywnie wpłynęła na ich dalsze funkcjonowanie. Eksperci po przeprowadzonych badaniach wskazali, że rzeczywisty stan drzew jest bardziej problematyczny, niż wskazywał na to wizualny stan zdrowotny. W ocenie ekspertów istniało ryzyko wyłamań czy złamań drzew z powodu spróchniałych pni, a także właściwości gatunku. Dodatkowo, lokalizacja drzew stwarzała wysokie ryzyko wypadku z udziałem ludzi i mienia z powodu sąsiedztwa chodnika i jednej z głównych arterii jezdni o relatywnie dużym natężeniu ruchu. Rozważano pozostawienie części drzew, jednak skutkowałoby to zmianą korelacji osłonowych pomiędzy poszczególnymi osobnikami zmieniając ich ekspozycję na wiatr, co również doprowadzić mogło do ich złamań czy wywrotki.

W związku z tym podjęto decyzję o na sadzeniach zastępczych. 7 drzew zostanie posadzonych w bezpośrednim sąsiedztwie budowanej drogi dla rowerów. Do tego 620 krzewów róż. Dodatkowo kolejnych 35 drzew zostanie posadzonych w tej części miasta.

Za każdym razem, Kraków przy prowadzonych przez siebie inwestycjach, mając świadomość zachowania jak największej liczby drzew w mieście podejmuje decyzje o nasyceniach zastępczych. W ramach tych nasadzeń wybierane są gatunki, które najlepiej radzą sobie w trudnych miejskich warunkach."

Kiedy w 2024 roku najlepiej przejść na emeryturę?