Krakowianie żądają powiększenia strefy płatnego parkowania

W październiku ruszą dzielnicowe konsultacje z mieszkańcami w sprawie objęcia strefą płatnego parkowania sporego obszaru w Dzielnicy VI Bronowice. Granice nowej strefy mają wyznaczać: od wschodu - ulice Głowackiego i Piastowska, od południa i zachodu - ulica Armii Krajowej aż do torów kolejowych, które domykałyby strefę od północy.

- Sytuacja na tym obszarze jest nie do zniesienia, mieszkańcy nie mają gdzie zaparkować. Od poniedziałku do piątku od rana do godziny 17 czy 18 samochody przyjezdnych zajmują każde wolne miejsce. Zastawiają bramy, parkują na łukach, o przepisowym odstępie 10 metrów od skrzyżowania można zapomnieć - wylicza Bogdan Smok, przewodniczący Dzielnicy VI.

W południowej części obszaru, którego będą dotyczyć konsultacje z mieszkańcami, problem stanowią auta kilku tysięcy pracowników biurowców, jak i samochody dojeżdżających do prywatnej uczelni, która ma jeszcze w planach rozbudowę. Na tym terenie stale dogęszczana jest zabudowa, powstają i są w planach kolejne inwestycje biurowe i mieszkaniowe - bez odpowiedniej liczby miejsc parkingowych.

- Natomiast północ tego obszaru to dziki park&ride, bo biegnie tamtędy linia tramwajowa, która w kilka minut dowozi do centrum - mówi Bogdan Smok. Wcześniej osoby traktujące Bronowice jako miejsce przesiadki na miejską komunikację wdzierały się na osiedle Widok. Administracja, by to ukrócić, wprowadziła tam w zeszłym roku identyfikatory uprawniające do parkowania na osiedlu.

Przewodniczący „szóstki” zapewnia, że dzielnica nie odpuści, zaraz po konsultacjach, jeszcze w tym roku podejmie uchwałę z wnioskiem o poszerzenie strefy.

Takie uchwały podejmowała już kilkakrotnie także Dzielnica V Krowodrza - domagając się rozszerzenia strefy płatnego parkowania na cały jej teren. Gdy dziś strefa kończy się na al. Kijowskiej, tuż za jej granicą do wieczora nie da się zaparkować. Dlatego „piątka” postulowała przesunięcie granicy strefy na ul. Głowackiego i Piastowską (propozycje rozszerzenia strefy na terenie Dzielnic V i VI zaznaczyliśmy kolorem różowym na mapie powyżej).

Słysząc o inicjatywie konsultacji w Bronowicach, przewodniczący Dzielnicy VII Zwierzyniec zadeklarował wczoraj, że również w „siódemce” temat powróci. Bo i tutaj mieszkańcy zgłaszali, że chcą, aby strefa objęła ulicę Piastowską, Królowej Jadwigi aż do Salwatora, ulicę Przegon i tę część al. Focha, gdzie dziś strefy nie ma. Są też głosy, by parkomaty stanęły na Wzgórzu św. Bronisławy, a konkretnie na ulicach św. Bronisławy, Anczyca i Gontyna.

Ostatnie poszerzenie krakowskiej strefy parkowania nastąpiło w czerwcu zeszłego roku. - Jeśli miałby wrócić pomysł jej dalszego poszerzania, to i my wrócimy ze swoimi postulatami - twierdzi przewodniczący Dzielnicy VII Szczęsny Filipiak.

Swoją uchwałę z postulatem poszerzenia strefy o Zabłocie zapowiedziała już także Dzielnica XIII Podgórze. Tu mieszkańcy dopominają się o takie rozwiązanie co najmniej od roku. Ostatnie lata to intensywne zabudowywanie Zabłocia. Mnóstwo ludzi przyjeżdża tu do pracy w biurowcach, powstają też gigantyczne budynki mieszkalne bez parkingów. Odpowiednich parkingów nie mają dwa tutejsze duże muzea. Chodniki i zieleńce na Zabłociu stają się królestwem samochodów. Czasem dla przechodniów zostaje pół metra, a czasem nie da się przejść wcale (np. na ulicy Lipowej). Zdaniem mieszkańców rozwiązaniem problemu byłoby wyznaczenie strefy ograniczonej ulicami Powstańców Wielkopolskich, Klimeckiego oraz linią kolejową, która jest granicą istniejącej strefy.

Przedstawiciele Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przypominają, że ustalając strefę w Podgórzu, ZIKiT chciał ją wprowadzić także na Zabłociu, ale analiza własności gruntów pokazała, że nie jest to możliwe. - Taka strefa byłaby nieskuteczna, bo dotyczyłaby tylko niektórych ulic - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT. Jak dodaje, możliwe jest wprowadzenie strefy w tym miejscu, ale po uregulowaniu kwestii własności gruntów. - A to trudne zadanie - kwituje Pyclik.

- Tak naprawdę nieuregulowany stan prawny dotyczy tylko czterech ulic, i to jeszcze we fragmentach. A właściciel ulicy Przemysłowej deklarował, że chce ją przekazać miastu. Trzeba po prostu zacząć porządkować kwestie własnościowe - wytyka natomiast Paweł Kubisztal, prezes Stowarzyszenia PODGORZE.PL.

W ocenie urzędników obecna wielkość strefy jest wystarczająca i nie można jej powiększać w nieskończoność. - Jeśli wpłyną jakieś wnioski z Rad Dzielnic, pochylimy się nad argumentami, przeprowadzimy analizy - deklarują jednak przedstawiciele magistratu, zaznaczając, że ostateczna decyzja należy do radnych miasta.

Zdaniem Stanisława Albrichta, szefa firmy Altrans, specjalisty ds. komunikacji, Zabłocie powinno być objęte strefą płatnego parkowania. A co z pozostałymi obszarami, których dotyczą takie propozycje? - Obecnie przy każdym takim poszerzeniu strefy jednym sytuacja się poprawi, innym pogorszy - przestrzega Albricht. Według niego strefa mogłaby maksymalnie sięgać do III obwodnicy (w Bronowicach jej część stanowi ul. Armii Krajowej od ronda Ofiar Katynia po szeroki zakręt w rejonie ul. Zarzecze), ale z zastrzeżeniem: na granicy takiej strefy powstaną parkingi park&ride. - Trzeba do nich jeszcze dociągnąć transport miejski. I to powinno być priorytetem dla miasta: żeby wydłużać linie tramwajowe do parkingów park&ride do granicy trzeciej obwodnicy - mówi Stanisław Albricht.