- Wysłałem zapytanie w sprawie samca z Jyllands Park- mówi Józef Skotnicki, dyrektor krakowskiego ogrodu zoologicznego. - Chcę wiedzieć, ile ma lat, jakiego jest podgatunku i jak z jego zdrowiem. Jeśli jest tak młody, jak nasze żyrafy, czyli ma do dwóch lat i będzie zgoda Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA), mógłby dołączyć do naszej grupy samców.
Dyrekcja krakowskiego zoo nadal nie otrzymała wyjaśnień EAZA (organizacja ma siedzibę w Amsterdamie) w sprawie zastrzelenia półtorarocznego samca żyrafy w kopehnaskim zoo. Pisaliśmy o tym tydzień temu. Po medialnej burzy, rzecznik EAZA wydał oświadczenie. - Poinformowano opinię publiczną, że nic złego się w Kopenhadze nie stało, a ogród zabijając żyrafę na oczach dzieci działał zgodnie z prawem - mówi zaskoczony Skotnicki. - Jakby tego było mało dodano, że żyrafę pozbawiono życia w humanitarny sposób.
Niemal w tym samym czasie przedstawiciele prywatnego zoo Jyllands Park, położonego na Półwyspie Jutlandzkim w zachodniej Danii ogłosili, że być może uśpią Mariusa - jednego z dwóch samców żyrafy, by zrobić miejsce dla samicy. Miłośnicy zwierząt z całego świata nie pozostawili na Duńczykach suchej nitki. Za pośrednictwem internetu zebrali ponad 10 tys. podpisów pod petycją w obronie zwierzęcia. Do Jyllands Park napisał nawet prezydent Czeczenii, który zadeklarował, że zabierze samca do tamtejszego zoo.
Władze Jyllands Park nie zareagowały na ofertę z Czeczenii, ale chyba przestraszyły się internetowej akcji, gdyż w oficjalnym komunikacie wycofały się z pomysłu uśmiercenia żyrafy. - W oświadczeniu czytamy, że wstrzymują sprowadzenie samicy i na prośbę EAZA nie zabiją samca - mówi dyrektor Skotnicki. - To, co się tam dzieje, szkodzi wszystkim ogrodom zoologicznym. Napisałem w tej sprawie do Światowej Organizacji Ogrodów Zoologicznych i Akwariów. Domagam się także wyjaśnienia wydarzeń w Danii. Jeśli na zabicie żyrafy zgodę dał koordynator gatunku, powinno się go odwołać.
Postępowanie Duńczyków z żyrafami jest niezrozumiałe także w kontekście wprowadzonego wczoraj w tym kraju zakazu uboju rytualnego zwierząt. Uzasadniając takie posunięcie minister rolnictwa Dan Jorgensen oświadczył, że "prawa zwierząt są ważniejsze od religii". Czyżby w duńskich ogrodach zoologicznych obowiązywały jednak inne zasady?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
