MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowskim szlakiem...

Redakcja
Tadeusz Z. Bednarski, niegdyś nasz redakcyjny kolega, charakterystyczna krakowska postać, potomek t e g o Bednarskiego, którego imię nosi podgórski park, nie próżnuje, odkąd przeszedł na emeryturę.

Wprost przeciwnie - pracuje bardzo wiele, z właściwą sobie skrzętnością, drobiazgowością, skłonnościami do wyłapywania wszystkich drobiazgów, szczegółów, detali, które później, tak jak kamyczki mozaiki, układa w całość. Nie bez kozery, kiedy rozmawialiśmy w jego mieszkaniu przy ulicy Kraszewskiego, w mieszkaniu pełnym pamiątek, na moje pytanie, za kogo się uważa, odpowiedział "Za dokumentalistę". Nie za dziennikarza, nie za pisarza, nie za poetę wreszcie, chociaż popełnił w życiu sporo wierszy, ale za dokumentalistę. Skromnie, bez zadęcia. I tak zostało w reportażu o Tadeuszu Bednarskim, jednym z wielu składających się na mój trzytomowy cykl książek noszących wspólny tytuł "Krakowianie" - "dokumentalista".

Pracowitość pana Tadeusza, jego zamiłowanie do bibliotecznego, archiwalnego szperactwa, wreszcie zamiłowanie do sztuki, zaowocowały cyklem "Krakowskim szlakiem". Powiódł więc Tadeusz Z. Bednarski swych czytelników krakowskim szlakiem Malczewskiego, Stanisławskiego, Wyczółkowskiego, Axentowicza, Fałata, Mehoffera i Dębickiego oraz "Krakowskim szlakiem Bednarskich, czyli własnej rodziny. A skoro o rodzinie mowa, to trzeba dodać, że we wszystkich książkach Tadeusza Z. Bednarskiego swój udział miała jego żona, pani Zofia. Udział coraz większy, co na okładce najnowszej książki, "Krakowskim szlakiem Fryderyka Pautscha", widać najlepiej, figurują bowiem na niej dwa nazwiska: Zofia Bednarska i Tadeusz Z. Bednarski.

Fryderyk Pautsch, malarz, dwukrotny rektor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, z Krakowem był związany tylko przez część swojego życia. Urodził się we wschodniej Galicji, nieopodal Stanisławowa, studiował - krótko - prawo we Lwowie, następnie w Uniwersytecie Jagiellońskim, aby następnie podjąć zupełnie odmienne studia - w Krakowskiej ASP, pod kierunkiem Leona Wyczółkowskiego. Nie został prawnikiem, a swój malarski kunszt doskonalił w Paryżu, mieście, o którym wówczas, na przełomie XIX i XX stulecia marzyli wszyscy malarze Europy. Jego życiowa droga wiodła przez Lwów, Wrocław, wtedy jeszcze niemiecki, Poznań i wreszcie Kraków, w którym zaczynał swą artystyczną karierę.

Tadeusz Z. Bednarski prowadzi czytelnika przez życiowe ścieżki Pautscha, nie szczędzi anegdot, ale jednocześnie czytający otrzymuje solidną porcję wiedzy o artyście.

Książka - w formacie i kształcie graficznym pasująca do poprzednich pozycji z cyklu "Krakowskim szlakiem", jest starannie wydana. Dobry papier pozwala na wysoką jakość ilustracji, nieodzownych i ważnych w biografii malarza. No i czyta się, a "Krakowski ślad Fryderyka Pautscha powinien znaleźć się w domowej bibliotece każdego miłośnika Krakowa i zbieracza cracovianów".

AMK

Zofia i Tadeusz Z. Bednarscy - Krakowskim szlakiem Fryderyka Paustscha, Oficyna Wydawniczo-Drukarska "Secesja", Kraków 2010

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski