Krzyszkowice. Piesi i kierowcy czekają na tunel. Co wiadomo po kolejnej naradzie technicznej?

FLESZ - Nowe obostrzenia od 15 grudnia!

W oczekiwaniu na wydanie decyzji środowiskowej dla tej inwestycji odbyła się kolejna narada techniczna. Mówiono m.in. o wnioskach mieszkańców.

Ten najczęściej i najgłośniej artykułowany po listopadowym spotkaniu z mieszkańcami (ale też wcześniej) to potrzeba skomunikowania mającego powstać węzła z położonymi w pobliżu osiedlami.

Po raz kolejny zwróciłem się o to, aby projekt tunelu umożliwiał uciąglenie dróg serwisowych po obu stronach zakopianki oraz budowę w przyszłości dróg gminnych lub powiatowych dochodzących do projektowanego skrzyżowania tak, aby odpowiednio skomunikować dzielnice „Psiary”, „Na Bugaj” oraz osiedle „Wójciakówka”

- przekazał po ostatniej naradzie burmistrz Jarosław Szlachetka.

Budowa tych dróg w ramach tej inwestycji, jak już zostało powiedziane nie jest możliwa, a na pewno wydłużyłaby oczekiwanie na tunel (bo należałoby zmieniać projekt). Tego jednak nikt nie chce, szczególnie, że na tunel i tak trzeba będzie poczekać kilka miesięcy dłużej niż pierwotnie planowano, bowiem termin jego wykonania przesunął się na kwiecień 2025 roku.
O to również w imieniu mieszkańców pytał burmistrz i jak przekazał, ma to być skutek przedłużających się uzgodnień z konserwatorem zabytków.

Przypomnijmy, że zdeterminowani mieszkańcy wsi już w styczniu 2020 roku wyszli na pasy i zablokowali zakopiankę to, aby wymóc przyspieszenie prac nad poprawą bezpieczeństwa w tym miejscu.
Niedługo po tym, bo w marcu tamtego roku ogłoszono przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej przebudowy tego skrzyżowania na bezkolizyjny węzeł.

Projektowany teraz tunel pod zakopianką pozwoli nie tylko bezkolizyjnie wyjeżdżać z dróg lokalnych na zakopiankę (i odwrotnie), ale również pozwoli pieszym na bezpieczne przechodzenie na drugą stronę drogi krajowej. Jak bardzo jest on w tym miejscu potrzebny pokazała niedawna sytuacja do jakiej doszło na przejściu.

Na filmie opublikowanym na Facebooku widać widać kobietę, która w połowie przejścia nagle zauważa, że jadący drugim (lewym) pasem samochód wcale nie zamierza zahamować. Zatrzymuje się i tym samym unika potrącenia, bo auto faktycznie przejeżdża po pasach obok niej, mimo że na prawym pasie stoi samochód, który ustąpił jej pierwszeństwa.

Przejście to jest jednym z bardziej niebezpiecznych na odcinku zakopianki między Krakowem a Myślenicami. Potwierdziła to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyznając, że przejście bez sygnalizacji świetlnej, przy obecnym poziomie natężenia ruchu nie gwarantuje bezpieczeństwa pieszym.
Według badań z 2015 roku natężenie ruchu na tym odcinku wynosiło 30 397 poj./dobę i miało tendencję wzrostową.
Jak wykazują wyniki najnowszego pomiaru natężenia ruchu, przez ostatnich sześć lat na odcinku zakopianki od granic Krakowa do wiaduktu w Mogilanach wzrosło ono o 29 proc. Wspomnianym odcinkiem średnio na dobę przejeżdżają 57 473 pojazdy, a dalej do Głogoczowa 52 059.

Na wspomnianej naradzie poruszono też inne kwestie podnoszone przez mieszkańców. Burmistrz zapewnił, w odpowiedzi na poruszany przez mieszkańców postulat dotyczący dostępności tunelu m.in. dla osób niepełnosprawnych, że zaprojektowane ciągi komunikacyjne zapewnią im swobodne przemieszczanie się bez konieczności budowy wind.
Jeszcze inny postulat dotyczył zaprojektowania zatok autobusowych.

W przypadku ewentualnych zatok autobusowych na zakopiance ma zostać wybrany wariant najbardziej bezpieczny dla wszystkich uczestników ruchu

– informuje burmistrz.