- Jak długo można czekać na działanie ze strony zarządcy w tak prostej sprawie, jak umieszczenie prawidłowego oznakowania drogi należącej do gminy? - pyta radny Duchnowski w złożonej przez siebie ma niedawnej sesji Rady Miejskiej interpelacji.
Chodzi o oznakowanie „ślepej” drogi, krzyżującej się z ul. 3 Maja i prowadzącej w kierunku ul. Królewskiej. Na jej początku znajduje się znak drogowy „zakaz ruchu w obu kierunkach” z tabliczką „nie dotyczy mieszka...”. Reszta napisu jest nieczytelna. - Nie wiadomo, czy chodzi o króla Mieszka, czy o coś, czy kogoś innego - mówi radny z ironią, dodając, że ten stan trwa już od wielu miesięcy.
W założeniach chodziło o mieszkańców bloków nr 61, 63 i 65. Oznakowanie miało dać im prawo swobodnego parkowania w tym miejscu, z wyłączeniem innych osób. Uszkodzona tabliczka powoduje jednak, że oznakowanie nie spełnia swojej roli. - Na drogę wjeżdżają inni kierowcy, w tym kierowcy z innych miejscowości, nie posiadający uprawnienia do parkowania w tym miejscu. Niektórzy pozostawiają pojazdy na kilka godzin, np. idąc do pracy. W ten sposób miejsca parkingowe są blokowane, a w związku z nieprawidłowym oznakowaniem, służby porządkowe nie są w stanie wyegzekwować przepisów drogowych - przekonuje radny Duchnowski. Zwraca przy tym uwagę, że miejsce znajduje się bardzo blisko siedziby Urzędu Miasta i jest dla niego rzeczą niezrozumiałą, że sprawa ciągnie się tak długo. Przypomina, że na spotkaniach mieszkańcy słyszeli obietnice rozwiązania problemu zgodnie z ich oczekiwaniami.
Burmistrz Grzegorz Cichy powiedział nam wczoraj, że gmina w tej chwili przygotowuje odpowiedź na interpelację Dariusza Duchnowskiego. W jego opinii sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana niż się wydaje na pierwszy rzut oka. - Nie wiem, czy właściwe jest wydzielenie tego terenu jako parkingu wyłącznie dla mieszkańców bloków. Przecież tam znajdują się również domy prywatne. To wszystko wymaga dokładnego przemyślenia - uważa.
Radny z kolei idzie dalej. W jego opinii samo oznakowanie w postaci umieszczenia znaku o zakazie wjazdu i tabliczki z napisem „nie dotyczy mieszkańców...” to za mało. Przekonuje, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wyposażenie mieszkańców w identyfikatory, potwierdzające uprawnienie do parkowania. - Skąd policjant czy strażnik miejski może wiedzieć, czy parkujący kierowca mieszka w bloku?. Przecież nie zna wszystkich osób i samochodów. Posiadanie identyfikatora załatwiałoby sprawę - przekonuje.
Radny uważa nawet, że można by przy wjeździe na drogę zamontować bramę (szlaban), którą mogliby otwierać tylko uprawnieni mieszkańcy. - Montaż szlabanu też ma swoje złe strony. Przecież na osiedle musi wjechać chociażby śmieciarka - odpowiada burmistrz.
Radny podaje przykład sąsiedniego bloku nr 51, gdzie zamontowano szlaban, a mimo to nie ma kłopotów z wywozem śmieci. - Stoję na stanowisku, że można wykorzystać drogę wewnętrzną w sposób optymalny, biorąc pod uwagę potrzeby mieszkańców bloków, ale również innych użytkowników drogi. Należy w tym celu ustanowić organizację ruchu, uwzględniającą wszystkie strony - argumentuje radny Duchnowski.
Przewodnicząca komitetu osiedlowego nr 3 Elżbieta Styczeń powiedziała nam wczoraj, że jej osobiście nikt „parkingowego” problemu nie zgłaszał, ale w poniedziałek zapyta w Urzędzie Gminy i Miasta, jakie są szanse na załatwienie sprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?