Starczyło kilka minut słońca, by wypełzły z zakamarków. Teoretycznie zażywają słonecznych kąpiel. W praktyce nie darują żadnej mrówce, ospałej musze czy gąsienicy. Wiecznie głodne atakują każdy ruchomy obiekt. Nawet przewyższający je rozmiarami. Nagły skok. Krótki pościg zakończony zabiciem zdobyczy mocnym jadem.
Już słyszę pytanie: a co z człowiekiem? Nic. Pogońce są drobnej postury. Może centymetr długości z maksymalnie rozciągniętymi odnóżami. W stanie zagrożenia zwijają się w kulkę i udają trupa. Za to ich żyjący na południu krewni z rodu tarantul doczekali się ponurej sławy. Rzeczywiście mogą pozbawić zdrowia dorosłego człowieka.
Wiosenna zima pogońcom nie zaszkodziła. Na cieplutkiej skarpie wielkości kuchennego stołu doliczyłem się przynajmniej dwudziestu pogońców. Małe, ziemistej barwy, ale okrutnie zajadłe. Prawie jak wilki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?