Kultura... objazdowa

W remizie, szkole, klubie, na stadionie

   - Powołanie Centrum Kultury było konieczne, aby różne formy aktywności artystycznej, kulturalnej, rekreacyjnej wspierać w naszej gminie i także przygotowywać konkursy, przeglądy, rocznicowe obchody, festyny__i inne imprezy dla mieszkańców - wylicza kierownik Jarowski. Dwudziestotysięczna gmina potrzebuje nas...
   CKGT w trzyetatowej obsadzie jest instytucją ruchliwą, w sensie dosłownym również. Występy, spotkania, rocznicowe święta, artystyczne konfrontacje organizuje w różnych miejscach. Współpracuje z ośmioma klubami sportowymi na terenie gminy (dzięki nim możliwe jest organizowanie otwartych festynów, rekreacyjnych zabaw), stowarzyszeniami twórców, szkołami, remizami strażackimi i ośrodkiem doradztwa rolniczego w Zgłobicach. Tarnowskie Centrum nawiązało też kontakty z podobnymi ośrodkami w sąsiednich gminach, proponując wzajemną wymianę kulturalną. "Ze wszystkimi żyjemy w dobrej komitywie i możemy na siebie liczyć..." - zapewniają w CKGT.
   Centrum Kultury nie posiada siedziby z prawdziwego zdarzenia - punkt kontaktowy mieści się w niewielkim pokoiku na zapleczu Urzędu Gminy przy ul. Krakowskiej w Tarnowie, a w Woli Rzędzińskiej CKGT wynajmuje parter obiektu klubowego miejscowej "Wolanii". Tam spotkać można codziennie Alicję Czarnik, pracownicę CKGT; chętnym udostępniany jest stół bilardowy, gry planszowe itp. Tarnowskie Centrum dysponuje też przenośną sceną wędrującą po gminie i nagłośnieniem, przydatnym nie tylko podczas plenerowych imprez.
   Budowa nowego, gminnego domu kultury z salą widowiskową nie jest, jak dotąd, poważnie rozważana. Nie tylko ze względów finansowych. Prawdopodobnie spór o lokalizację byłby nie do rozstrzygnięcia, zarówno Wola Rzędzińska jak i Zgłobice (po drugiej stronie Tarnowa) chciałyby mieć u siebie tę placówkę. Znane są także aspiracje Tarnowca.
   - Ambicje tych miejscowości nie są do pogodzenia. Lepiej poprzestać na tym, co mamy i poszerzać naszą ofertę, zabiegać o jakość organizowanych przez nas imprez - uważa Władysław Izak z CKGT - "prawa ręka" kierownika Jarowskiego. Pan Władysław zwraca tu uwagę, że oferta CKGT musi być przemyślana i nie może powielać tego, co proponuje już miasto Tarnów. Gminna instytucja dba zatem o atrakcyjność swoich propozycji, adresowanych do szerokiego kręgu odbiorców. Czyni to z niezłym skutkiem. Jak informuje Leszek Jarowski, dużą popularnością cieszą się m.in. festyny, plenerowe spotkania, zabawy rekreacyjne organizowane wiosną i latem w podtarnowskich wioskach. Coraz liczniej uczestniczą w nich również mieszkańcy Tarnowa.
   CKGT to dzisiaj samodzielna jednostka budżetowa, stąd konieczność zatrudnienia własnego księgowego; te obowiązki pełni obecnie Jadwiga Krzysztofowicz.
   - Pieniądze na kulturę nigdy nie są wystarczające, ale nasz samorząd dostrzega potrzeby w tym względzie - twierdzi L. Jarowski. Tegoroczny budżet pozwolił na zaplanowanie, mam nadzieję, szeregu atrakcyjnych imprez.
   W najbliższych tygodniach Centrum Kultury Gminy Tarnów organizuje turnieje koszykówki w Zbylitowskiej Górze i Woli Rzędzińskiej, konkurs recytatorski "Złote Pióro", wieczór polsko-węgierski w Tarnowcu, Gminny Dzień Dziecka w Zgłobicach. A potem letnie, plenerowe imprezy m.in. w Koszycach Małych, Woli Rzędzińskiej, Białej, Jodłówce-Wałkach.
(mab)