Legia - Bruk-Bet. Mieli się spotkać pół roku temu. „Słonie” w końcu zagrają w Warszawie

Gdyby zespoły zmierzyły się w pierwotnym terminie, Legię poprowadziłby trener Czesław Michniewicz, niecieczan – Mariusz Lewandowski. W tamtych dniach warszawski zespół walczył o awans do fazy grupowej Ligi Europy, dlatego na jego wniosek spotkanie ze „Słoniami” wypadło z grafiku. Legioniści do grupy w pucharach wskoczyli, ale w ekstraklasie mieli w tym sezonie potężne problemy. Kiedy niedawno, 19 lutego, przyjechali grać do Niecieczy, byli na przedostatnim miejscu w tabeli, nad Bruk-Betem. Skończyło się 0:0.

Dziś niecieczanie wciąż zamykają stawkę, Legia trenera Aleksandara Vukovicia poszła w górę. Wygrała trzy ostatnie mecze ligowe, już nie jest w strefie spadkowej. Trzeba też jednak podkreślić, że w tym roku obie ekipy punktują znacznie lepiej niż jesienią. Warszawski zespół w 6 meczach ugrał 13 pkt, niecieczanie – 10. Bruk-Bet odniósł więcej zwycięstw (3) niż przez całą jesień, do bezpiecznego miejsca brakuje mu jednak pięciu punktów.

„Słonie” odżyły pod wodzą trenera Radoslava Latala, ale ostatnia, poniesiona w piątek porażka z Zagłębiem Lubin na własnym stadionie z pewnością nie była brana pod uwagę w kalkulacjach na tę rundę. Michal Hubinek, pytany po spotkaniu o mecz z Legią, stwierdził: - Myślę, że do wtorku dobrze się zregenerujemy, na pewno będziemy dobrze przygotowani. Musimy zagrać lepiej niż z Zagłębiem.

Po pauzie za kartki może wrócić do gry obrońca Wiktor Biedrzycki. Nadal kontuzjowany jest natomiast Mateusz Grzybek.

Zawodnikiem Legii w poniedziałek został Benjamin Verbić. Słoweński skrzydłowy przez ostatnie cztery lata był graczem Dynama Kijów.

Sportowy24.pl w Małopolsce