Lena Latoń. Drugoklasistka, która jest mistrzynią świata

"Lenka uwielbia to, co robi"

Mała akrobatka miała cztery latka, gdy rodzice zaprowadzili ją na zajęcia z tańca towarzyskiego. - Po 15 minutach wyszła i powiedziała, że nie będzie tam chodzić. Potem postanowiliśmy spróbować tańca nowoczesnego. Ale Lenka stwierdziła, że nie będzie tego robić, bo tam się bawią, a nie robią szpagaty i gwiazdy - wspomina pani Paulina. - W końcu wpadła mi w ręce ulotka Lady Fitness w Myślenicach...

Po pół roku oczekiwania na miejsce, niedługo przed piątymi urodzinami, Lenka trafiła tam, gdzie poczuła się jak ryba w wodzie.

- Od początku była dzieckiem bardzo skupionym, starannym, lubiącym wyzwania - opowiada Anna Simsak-Godula, trenerka Leny Latoń. Dodaje: - Można powiedzieć, że to wielki talent, ale wiąże się z tym też ogromna praca. Lena trenuje u nas pięć razy w tygodniu, często więcej niż godzinę, a do tego ma treningi w domu.

Mama: - Jej pokój wygląda bardziej jak sala gimnastyczna czy siłownia, niż jak pokój dziewczynki. Ale ona uwielbia to, co robi.

Multimedalistka z Sułkowic

Lenka, drugoklasistka z Sułkowic, ma już na koncie całą masę sukcesów. W tańcu sportowym (od niego treningi się zaczęły), cheerleadingu sportowym, jest znakomita w acro solo. Natomiast w fitnessie gimnastycznym dwa razy wywalczyła mistrzostwo Polski, zdobyła brąz mistrzostw Europy, a w ubiegłym roku w Serbii została mistrzynią świata. - Okazało się, że jest do niego stworzona i musimy w tym kierunku trenować - mówi Simsak-Godula.

- Lenka jest skromną dziewczynką i bardzo zdolną uczennicą, w sumie szóstkową. A my jesteśmy dumni i bardzo zadowoleni, że mamy tak ambitne dziecko - cieszy się Paulina Latoń.

Sportowy24.pl w Małopolsce