Lepiej zwariować

To już nasza nowa świecka tradycja. Kolejni przedstawiciele kolejnych rządów III RP obiecują legalizację pędzenia i dalej jest to nielegalne, ale… tolerowane. Zabawa trwa od roku 1989, kiedy to śliwowicę uznano za „niematerialne dobro kultury narodowej”. Skoro dobro jest niematerialne, to znaczy, że chyba jest duchowe i proponuję, żeby jako takie dobro próbka śliwowicy została obowiązkowo włączona do pakietu każdego pielgrzyma na ŚDM. Wtedy nasz Sejm i rząd od ręki zalegalizowałyby pędzenie jakąś specustawą.

Wtorek

Pacjenci szpitala psychiatrycznego w Kobierzynie mają problem. Szpital nie ma np. kardiologów, więc jeśli pacjenci dodatkowo mają kłopoty z sercem, to trzeba ich odesłać do innego szpitala. Rzecz w tym, że nikt nie chce takich pacjentów przyjmować, zwłaszcza jeśli nie są ubezpieczeni. Leczenie psychiatryczne przysługuje za darmo każdemu obywatelowi, kardiologiczne tylko ubezpieczonym. W Polsce lepiej zwariować niż mieć kłopoty z krążeniem.

Środa

Z nowej listy programów dofinansowywanych przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska wypadły programy „Kawka” (dopłaty do wymiany pieców) i „Ryś” (termomodernizacja). Alarm Smogowy alarmuje, a NFOŚ informuje, że oba programy zostaną zastąpione lepszymi, ale nie wiadomo kiedy. Fundusz postanowił chyba udowodnić celność przysłowia: lepsze jest wrogiem dobrego. Dobrych programów już nie będzie, a tych lepszych nie będzie jeszcze.

Czwartek

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski uroczyście otworzył nowy basen na osiedlu Handlowym w Nowej Hucie. Basen jest super. Podnoszone dno, plaża, jacuzzi, sauna fińska, udogodnienia dla niepełnosprawnych i pomieszczenia do fizjoterapii i rehabilitacji. Nic dziwnego, że władze Krakowa otworzyły obiekt… dwa razy. Na 40 dni przed otwarciem przez prezydenta, basen uroczyście otworzyła wiceprezydent Katarzyna Król. Termin kolejnej uroczystości nie jest znany.

Piątek

MON zdecydowało, że żołnierze i pracownicy ministerstwa odpracują wolny piątek po Bożym Ciele w sobotę 4 czerwca, kiedy to ma odbyć się kolejna demonstracja KOD. Wcześniej taką decyzję dotyczącą urzędników podjęła szefowa kancelarii premiera Beata Kempa. W odpowiedzi opozycja ogłosiła, że to dowód na to, iż rząd boi się KOD. Szef MON błyskawicznie odwołał rozporządzenie dowodząc tym, że wojsko niczego się nie boi. Min. Kempa nie ustąpiła nawet o krok. Pół Nagrody Tygodnia dla MON za refleks godny sił szybkiego reagowania, a pół dla szefowej KPRM za gotowość trwania na pozycji aż do końca.

No to miłego weekendu.