Każdy wybór to pewien kompromis, a głównym celem kupującego jest uzyskanie jak najwyższej jakości za jak najniższą cenę
Znalezienie mieszkania bez wad, odpowiadającego wszystkim stawianym warunkom (i marzeniom), jest praktycznie niemożliwe. Każdy wybór to pewien kompromis, a głównym celem kupującego jest uzyskanie jak najwyższej jakości za jak najniższą cenę. Obecnie w Krakowie potencjalni nabywcy znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji - przy popycie przewyższającym podaż rynek znowu należy do sprzedającego.
Stale najważniejszymi kryteriami wyboru są: cena, położenie oraz stan techniczny lokalu i budynku. Istnieje jednak ogromna ilość innych, z pozoru mniej ważnych czynników, które w każdym przypadku powinny być starannie analizowane. Wielu się już przekonało, że nawet
jeden uciążliwy szczegół
potrafi znacząco obniżyć radość z posiadania nowego domu, gdyż prawdziwym problemem okazuje się dopiero wtedy, kiedy przychodzi na co dzień się z nim potykać.
Opłaty za eksploatację podobnych mieszkań bywają bardzo różne. Pierwszym czynnikiem różnicującym koszty utrzymania identycznych lokali jest sposób rozliczania i opomiarowania. Zazwyczaj za mieszkania w spółdzielniach płaci się wyższy czynsz niż we wspólnotach mieszkaniowych. Mieszkania bez osobnego licznika zużycia wody polecamy wielbicielom żywych pstrągów, które - jak wiadomo - potrzebują ciągłego przepływu. Bardziej oszczędni prawdopodobnie będą płacić za cieknącą spłuczkę i wielogodzinne kąpiele sąsiadów. Podobnie zakup mieszkania z nieopomiarowanym ogrzewaniem opłaci się tylko hodowcom tropikalnych roślinek. Problemem jest jednak fakt, że metody liczenia zużycia ciepła na podstawie liczników montowanych na kaloryferach są niedoskonałe i niedokładne. Ważny jest też sam system grzewczy. Zazwyczaj najdroższe jest ogrzewanie prądem, nieco mniej płaci się za ciepło z sieci c.o., tańszy jest gaz, a najtaniej podobno ogrzewa się miałem węglowym. Oczywiście każdy z systemów zapewnia inny komfort. Trzeba zainteresować się również, czy budynek, w którym znajduje się mieszkanie, został ocieplony - dogrzewanie nieocieplonych bloków z wielkiej płyty może być bardzo kosztowne.
Każdy nabywca używanego lokalu powinien dokładnie zapoznać się ze stanem funduszu remontowego wspólnoty mieszkaniowej. Jego brak to ogromna wada. Można wyobrazić sobie następującą sytuację: kupujemy ośmioletnie mieszkanie, w którym nikt nie oszczędzał na remonty. Dach naprawia się co 10 lat i kosztuje to każdego właściciela 1 000 zł. Rocznie należy oszczędzać na ten cel po 100 zł. W tym jednak przypadku, z powodu braku funduszu, po 2 latach zamieszkiwania trzeba będzie wpłacić 1 000 zł, czyli o 800 za dużo. Przewidujący nabywca zażąda pomniejszenia ceny mieszkania o tę właśnie kwotę. Trzeba też sprawdzić, czy sprzedający mieszkanie właściciel nie zalega z wpłatami na fundusz remontowy (oraz z bieżącymi opłatami). Jeśli tak, to cena powinna zostać obniżona o należne kwoty.
Słońce w mieszkaniu
- to dla wielu osób jeden z podstawowych warunków dobrego samopoczucia. Samo usytuowanie okien na odpowiednie strony świata nie wystarczy. Trzeba uważnie przyjrzeć się, co i w jaki sposób może dostęp promieni słonecznych uniemożliwiać. W Polsce nie ma zbyt wielu słonecznych dni i bardzo często mieszkanie wybiera się, przyjmując na wiarę, że słońce dociera. Osoby, które przykładają do tego dużą wagę, powinny poświęcić zagadnieniu trochę czasu. Trzeba też przewidzieć, czy w ciągu kilku lat pięknego widoku nie zasłoni las nowych bloków.
Sąsiedzi
mogą mieć zarówno pozytywny, jak i negatywny wpływ na decyzję o zakupie mieszkania. Spokojny emeryt może być skarbem trudnym do przecenienia - stale pilnuje posesji, zna wszystkich w okolicy i pierwszy zauważy podejrzanego osobnika. Może też się jednak zdarzyć, że sąsiedzi zamienią w piekło życie w najbardziej luksusowym apartamencie. Awanturującego się co noc lokatora zza ściany nie uciszy na dłuższą metę nawet policja. Dobrze zapowiadający się młody pianista z piętra wyżej ma prawo ćwiczyć do godz. 22.00, a cykl jego edukacji może trwać nawet kilkanaście lat. Ilość przyjemnych i nieprzyjemnych niespodzianek, które mogą zgotować sąsiedzi, trudna jest do ogarnięcia. Dlatego przed podjęciem ostatecznej decyzji warto odwiedzić kilku z nich.
Trudno zlekceważyć wpływ, jaki na komfort bytowania w swoim mieszkaniu może mieć najbliższe otoczenie.
Warto zawczasu wypatrzyć niebezpieczeństwa
Dużą niedogodnością może być na przykład usytuowanie śmietników. Zawierając transakcję w listopadzie, łatwo zignorować fakt, że kontenery stoją zbyt blisko okien, ale w czerwcu i lipcu trudno je będzie otworzyć ze względu na smród, nie mówiąc o rojach much i innych insektów. Równie dokuczliwy może być zlokalizowany w niewielkiej odległości zakład produkcyjno-usługowy. Blacharz ślusarz całymi dniami wierci w metalu, a w wolnym czasie okłada kawałki blachy młotkiem. Z zakładu lakierniczego może stale dochodzić zapach rozpuszczalników. Mieszkańcy nowiutkich bloków przy ulicy Halszki w Krakowie prawie 10 lat walczyli z nielegalną betoniarnią. Źródłem stałego nieprzyjemnego buczenia może być np. stacja transformatorowa.
Bezpieczeństwo
i komunikacja
Decydując się na konkretną lokalizację, kupujący zwraca uwagę na połączenia komunikacyjne - autobusy, busy i tramwaje, ale mniejszą wagę przywiązuje do samej drogi na przystanek: czy wieczorami będzie w miarę bezpieczna, czy palą się tam latarnie. Nawet w dzielnicach uważanych za bezpieczne są miejsca, obok których wieczorami nie przechodzi się bez wyraźnej potrzeby. Warto przyjrzeć się też odległościom do najbliższego sklepiku z pieczywem i gazetami. Dla młodych ludzi planujących założenie rodziny znaczenie ma lokalizacja takich instytucji, jak szkoły, ośrodki sportowe. Czasami do oddalonej o kilkaset metrów podstawówki jedyna droga prowadzi przez ruchliwą ulicę pozbawioną sygnalizacji świetlnej. Trzeba się zastanowić, czy damy radę przez kilka lat odprowadzać i przyprowadzać dziecko na zajęcia.
Perspektywiczna
wartość lokalu
Mieszkanie to lokata kapitału. Nie warto inwestować pieniędzy w nieruchomości, których wartość będzie maleć. Niestety, laikowi nie jest łatwo określić, co, gdzie, ile będzie kosztowało za kilkanaście lat, ale pewne ogólne trendy można prognozować. Prawdopodobnie w dalszej perspektywie ceny mieszkań z wielkiej płyty będą rosły wolniej niż pozostałych. W niektórych dzielnicach, już dzisiaj uznawanych za nie najlepsze, proces deprawacji będzie narastał i lepiej sytuowani mieszkańcy zaczną się wyprowadzać, co także wpłynie na ceny mieszkań.
\\\*
Wymienione potencjalne i rzeczywiste źródła problemów nie wyczerpują listy niespodzianek. Każda nieruchomość jest inna i niepowtarzalne bywają też problemy. Chcielibyśmy zachęcić do dużej wnikliwości i dociekliwości. Mieszkanie to inwestycja na kilka, kilkanaście lat, często na całe życie, gdyż stanowi jego dorobek.
WOYCIECH JARCZEWSKI
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?