Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy mają obowiązek płacić czynsz i nie narzekać?

Redakcja
Jacek Stanik z Psar (gmina Trzebinia) od 11 lat ma problemy z ciśnieniem wody w swoim mieszkaniu. W ostatnich tygodniach sytuacja stała się nie do zniesienia. Raz ciśnienie wody jest za duże, a raz zbyt małe. Mężczyzna nie wie już, gdzie szukać pomocy. Budynek, w którym mieszka, ma skomplikowaną sytuację prawną. Kto inny jest właścicielem, kto inny dzierżawcą, a jeszcze kto inny administruje trzema mieszkaniami, które się tu znajdują!

KONTROWERSJE. Nie wiadomo, gdzie szukać pomocy: u właściciela, dzierżawcy czy administratora

- Gdy odkręci się kurek woda najpierw leci, jak opętana, bo ciśnienie jest tak duże a potem, gdy ciśnienie spada, strumień wody słabnie. Nie można wyregulować wody, żeby się wykąpać pod prysznicem. Jakbym nie ustawiał pokrętła to albo leci zbyt zimna woda, albo leje się wrzątek i można się poparzyć - tłumaczy Jacek Stanik, który od lat mieszka w lokalu komunalnym w Psarach. To jedno z trzech mieszkań znajdujących się w budynku, gdzie funkcjonuje ośrodek zdrowia. Nieruchomość jest gminna, a Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej "Trzebinia" tylko ją dzierżawi. Z kolei zarządcą mieszkań jest Miejski Zarząd Nieruchomości w Trzebini. Niestety kotłownia, gdzie znajduje się niesprawny - zdaniem Stanika - hydrofor należy do NZOZ-u. Zdesperowany lokator interweniował już wszędzie, by rozwiązać swoje problemy. Niestety, jak dotąd, pomocy nie otrzymał w gminie, nie pomógł mu także administrator budynku ani prezes NZOZ. - Odkąd tu mieszkam regularnie opłacam czynsz, nie mam żadnych innych zaległości w opłatach. Gdyby było inaczej administrator od razu wyegzekwowałby ode mnie należność. Ale, gdy to ja mam problem, nie mogę doprosić się o pomoc. Jeżeli problem z ciśnieniem wody nie zostanie rozwiązany przestanę płacić czynsz w pełnej wysokości - dodaje Jacek Stanik.

Prezes zarządu MZN w Trzebini zapewnia, że sprawę traktuje bardzo poważnie. - Interweniowałem już u prezesa NZOZ "Trzebinia", który obiecał mi, że w najbliższym czasie usterka zostanie usunięta - wyjaśnia Jerzy Bogusz.

Potwierdza to szef trzebińskiego NZOZ-u. Podkreśla jednak, że kłopoty z ciśnieniem wody ma tylko lokator jednego mieszkania, a najemcy pozostałych dwóch już nie narzekają. - Pan Stanik jest osobą dość kontrowersyjną i o wiele rzeczy ma pretensje. Gdy rozmawiałem z nim przez telefon usłyszałem pod swoim adresem wiele nieprzyjemności. Odgrażał się, że jeżeli nie załatwię sprawy w ciągu tygodnia, to gdzieś zadzwoni i teraz wiem już gdzie - mówi Tadeusz Sadulski, prezes zarządu trzebińskiego NZOZ-u.

Z jego informacji wynika, że problemy z ciśnieniem wody mogą być spowodowane nie tyle usterką hydrofora, ale faktem, że cały budynek znajduje się na wzniesieniu. Obiecał jednak, że postara się coś zrobić. Spółka Usługi Komunalne, która na zalecenie NZOZ zajmie się spawaniem pękniętego bojlera na ciepłą wodę, usunie także usterkę hydroforu. Czy dzięki temu kłopoty Jacka Stanika się skończą? Na pewno to sprawdzimy.

Eliza Jarguz

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski