W Polsce jest ok. 1,5 mln studentów. Nie trudno się domyśleć, że dla wszystkich chętnych nie wystarczy miejsc w akademikach. To dlatego w miastach akademickich, m.in. w Krakowie, rynek najmu ma się dobrze.
_– Największą popularnością cieszą się dwu- i trzypokojowe mieszkania, w których może zamieszkać troje lub czworo żaków, co znacząco obniża koszty na __osobę _– twierdzi Marcin Krasoń z Home Brokera. I radzi, by rodzice studenta spróbowali stanąć jednocześnie po obu stronach tej swoistej barykady. I by zastanowili się, czy nie lepiej kupić mieszkanie, w którym studiujące dziecko zamieszka i jednocześnie jego część wynajmie znajomym.
Przykład? Analityk Home Brokera wziął pod uwagę studenta Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Trzypokojowe mieszkanie o powierzchni ok. 60 metrów kwadratowych w okolicy tej uczelni to wydatek rzędu 400-450 tys. zł. – Z drugiej strony, gdybyśmy chcieli taki lokal wynająć, trzeba się liczyć z kwotą 2,5-2,7 tysiąca złotych. Jeśli w lokalu, oprócz dziecka właściciela, zamieszka trójka studentów, każdy z nich będzie płacił co najmniej 600 złotych, co i tak będzie stawką atrakcyjną w tej lokalizacji, to po uwzględnieniu czynszu i podatku, miesięcznie w portfelu zostanie ponad 1200 zł. Jednocześnie nie trzeba wydawać 600-700 złotych na wynajem, więc de facto mamy około 1800 złotych na __plusie – wylicza Marcin Krasoń.
I tu najtrudniejsza część planu, czyli za co kupić takie mieszkanie. Wiele osób decyduje się na wynajem, bo uważa, że kredyt jest nie dla nich i że to zbyt duże ryzyko.
– W przypadku zaciągnięcia na wspomniane mieszkanie kredytu na 25 lat należy liczyć się z miesięczną ratą około 2,1 tysiąca złotych. Zatem nadwyżka kwoty raty nad zyskiem wynosi zaledwie 300 złotych. Realnie płacimy więc każdego miesiąca ratę kredytową w wysokości 300 złotych, a __mieszkanie się spłaca – podkreśla analityk Home Brokera.
To wszystko się zgadza, ale tylko w przypadku, gdy osoba chcąca kupić mieszkanie ma odpowiednią zdolność kredytową.
Ale nad wyliczeniami Home Brokera powinni się zastanowić szczególnie ci, którzy mają gotówkę. – Z danych transakcyjnych Home Brokera wynika, że ponad 60 procent mieszkań jest obecnie kupowanych za gotówkę, klientów z pełnym portfelem więc na rynku nie brakuje, a to głównie w związku z niskimi stopami procentowymi, które zniechęcają zamożnych klientów do zakładania lokat w bankach lub inwestowania w obligacje skarbowe – tłumaczy Marcin Krasoń.
Paliwo na stacjach będzie tańsze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?