Lubień pomocny. Już od 10 lat mieszkańcy idą z pomocą chorym dzieciom z sąsiedztwa

Co roku bowiem, zanim odbędzie się sama kwesta, wolontariusze zbierają się i przygotowują drobne upominki, które potem wręczają tym, którzy wrzucają datki o puszek. W tym roku także tak było. Potem było kwestowanie, które wymagało hartu ducha, bo pogoda była prawdziwie zimowa.

Akcja trwa od 2012 roku i tylko raz - w 2020 roku - z powodu trwającej pandemii nie mogła się odbyć, za to w 2021 roku odbyła się wyjątkowo dwukrotnie. Pierwszy raz w lipcu mieszkańcy pospieszyli z pomocą pogorzelcom z Nowej Białej, w grudniu już tradycyjnie, chorym dzieciom z sąsiedztwa.

Akcja została zainicjowana przez Annę Rapacz, nauczycielkę z Lubnia, obecnie także radną powiatową, po tym jak zauważyła, że jest sporo rodzin, które potrzebują pomocy, a z drugiej strony, są ludzie, którzy chcą im pomóc, ale nie wiedzą w jaki sposób to zrobić i w jakiej formie. Tak powstał komitet społeczny, który z czasem przeistoczył się w stowarzyszenie „Lubień Pomocny”.
Na łamach "Dziennika Polskiego " mówiła ona, że idea niesienia pomocy chorym dzieciom szybko się przyjęła i to zarówno wśród samych dzieci, jak i wśród rodziców.
Kiedy realizowałam swój pomysł, chodziło mi nie tylko o to, aby nieść pomoc finansową, chociaż ta jest bardzo ważna, ale także o integrację społeczności Lubnia w dziele niesienia pomocy innym. Tworzenie wspólnoty. Uczenie dzieci empatii, pokazanie, że pomaganie w każdej formie jest bardzo ważne, niesie wiele radości i satysfakcji - mówiła.

Ale to nie jedyna akcja, i nie jedyna lekcja, jakiej udziela "Lubień pomocny". Co roku organizuje on też akcje sprzątania wsi w ramach globalnej akcji z okazji Dnia Ziemi.
Ta akcja, podobnie jak zbiórka, skupia mieszkańców wokół jednego, choć innego celu. W tym przypadku jest nim życie w ładnym i czystym otoczeniu.
Okazją do integracji mieszkańców są też doroczne majówki organizowane o świcie na roli Gorzutkowej.

Powitanie Nowego Roku na świecie