Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie mieszkali tu dawno temu. Teraz archeolodzy mają królestwo

Barbara Ciryt
Mieszkańcy podkrakowskich gmin są zainteresowani przekazaniem terenów pod nową drogę
Mieszkańcy podkrakowskich gmin są zainteresowani przekazaniem terenów pod nową drogę Fot. Barbara Ciryt
Inwestycja. Przygotowania do budowy S7 wymagają poszukiwania śladów osadnictwa wzdłuż wyznaczonego szlaku nowej drogi ekspresowej.

Wykopaliska na terenie siedmiu gmin mogą trwać przez najbliższe dwa lata. Chodzi o tereny przygotowywane pod budowę drogi ekspresowej S7. Zanim ona powstanie, trzeba sprawdzić jak wyglądało tu życie przed tysiącami lat.

– Już wiadomo, że były tu liczne osady i cmentarzyska – mówi Wojciech Tabaszew­ski, archeolog z Wydziału Ochrony Środowiska w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział Kraków.

W momencie, gdy wyznaczono zarys przebiegu S7 od Krakowa do granicy z województwem świętokrzyskim robiono rozeznanie i wyznaczono 56 stanowisk archeologicznych.

– Spodziewamy się znaleźć tutaj ślady osadnictwa od młodszej epoki kamienia łupanego, czyli od 7 do 3 tysiąclecia przed naszą erą, aż po okres nowożytny – mówi Tabaszewski.

Archeologom zależy na tym, żeby rozpocząć prace w czasie, gdy dokumenty na budowę drogi są w przygotowaniu. Jedno i drugie zadanie jest długotrwałe, ale mogą być robione jednocześnie. Zanim GDDKiA jako inwestor wykupi teren pod budowę drogi, archeolodzy muszą zdobyć pozwolenia mieszkańców na zajęcie działek, pól rolnych. Wykopaliska rozpoczną w kwietniu tego roku i poprowadzą przez dwa lata, do połowy 2017.

Rozmowy z mieszkańcami w tej sprawie odbyły się na razie tylko w gminie Michałowice. – Zaplanowane są także w kolejnych gminach: Krakowie, Iwa­no­wicach, Kocmyrzowie-Lubo­rzy­cy, Słomnikach, Miechowie, Ksią­żu Wielkim – wymienia Stanisława Gola, naczelnik Wydziału Nieruchomości GDDKiA. Mieszkańcy po udostępnieniu terenu dostaną odszkodowania za zniszczone plony lub za brak możliwości ich uzyskania.

– Z upraw ziemi niewiele mamy. Zboża sprzedajemy za bezcen. Jeśli archeolodzy chcą szukać śladów osadnictwa, to niech zajmują pola – mówi Waldemar Kawula, rolnik z gminy Micha­łowice. Wiesław Krzyworzeka z Za­gó­rzyc Dworskich był gotowy oddać też sad, by archeolodzy robili wykopaliska.

Jednak inwestorzy przed wykupem ziem pod S7 nie zajmują terenów, które wymagają wielkich nakładów, wypłaty odszkodowań za wycięcie drzew, rozkopanie dróg lub wyburzanie obiektów.

Rolnicy, którzy oddadzą swoje pola mówią, że chętnie zaciągną się do pomocy archeologom i pracy przy wykopaliskach. – Jest taka możliwość, bo przy odkrywaniu pierwszych warstw ziemi trzeba pracowników – mówią przedstawiciele GDDKiA.

– Ludzie oddają tereny, nie tylko dlatego, że plony sprzedają tanio i liczą na prace przy wykopaliskach, ale dlatego, że z niecierpliwością czekają na drogę. U nas z bocznych ulic trudno włączyć się do ruchu na krajową „siódemkę”– mówi Antoni Rumian, wójt Michałowic. Potwierdza to Anna Korfel, sołtys Zagórzyc Dworskich. – Na skrzyżowaniu w centrum Michałowic można wjechać na krajówkę, bo jest sygnalizacja świetlna, w innych miejscach stoi się w nieskończoność – zaznacza.

Nowej drogi oczekują w innych gminach. – Nowe, wygodne połączenie ze stolicą jest potrzebne. Ale ważne jest też uwolnienie terenów zarezerwowanych pod budowę S7. To działki prywatnych właścicieli, którzy nie mogą ich sprzedać, zagospodarować. Przychodzą i pytają, czy jest sens ocieplać dom, który ma iść do wyburzenia podczas budowy drogi. Nie wiedzą czy oczekiwać na wypłatę odszkodowania i myśleć o zamieszkaniu w innym miejscu. Te problemy trzeba rozwiązać – mówi Marek Jamborski, wójt gminy Kocmyrzów-Luborzyca.

S7 ma być jednocześnie obwodnicą Słomnik. – Teraz droga krajowa biegnie przez środek miasta, od Krakowa do Warszawy nie ma drugiego miasta, które przecinałaby na pół. Dlatego liczymy na szybką budowę S7, usunięcie ruchu z centrum i powstanie nowych terenów inwestycyjnych wzdłuż planowanego szlaku – mówi Paweł Kafel, burmistrz Słomnik.

PRZYGOTOWANIA DO BUDOWY S7
Andrzej Kollbek, zastępca dyrektora krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad

PRIORYTETY. Obydwa małopolskie odcinki drogi ekspresowej S7: między Lubniem i Rabką oraz od Krakowa do granicy z województwem świętokrzyskim trafiły na listę podstawową projektu Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2020.

ARCHEOLODZY. Obecnie chcemy rozpocząć prace archeologiczne na około 57-kilometrowym odcinku od ulicy Igołomskiej w Krakowie do granicy z województwem świętokrzyskim. Jeśli zdobędziemy zgody właścicieli gruntów, to archeolodzy wejdą w teren w kwietniu. Droga ma przebiegać całkowicie nowym szlakiem, tylko w trzech miejscach będzie krzyżowała się z istniejącą drogą krajową nr 7.

DECYZJE I POZWOLENIA. W tym roku planujemy uzyskać decyzje środowiskową, która wskaże dokładny przebieg – granice pasa drogi. Według planów kolejnym działaniem będzie zdobycie Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej. Szacujemy, że to nastąpi w 2017 roku. Natomiast w 2018 rozpoczną się prace w terenie przy budowie S7. Trasa ma być gotowa w 2020 lub 2021 roku.

INWESTYCJA BUDZI WĄTPLIWOŚCI
Sebastian Piekarek, założyciel i koordynator Inicjatywy Społecznej S7wKrakowie.pl

NIEPOKÓJ. Budowa S7 w Małopolsce od Krakowa do granicy województwa nie jest do końca jasna. Ujęto ją na liście priorytetowych zadań w programie rządowym, ale nie zabezpieczono pieniędzy na ten odcinek zadania.

BRAK PIENIĘDZY. Lista zadań inwestycyjnych obejmuje budowę S7 Warszawa-Kraków, a to jest łącznie osiem zadań. Podano tam również sumę ponad 6 mld zł na wykonanie wszystkich wskazanych, jednak po zsumowaniu kosztów tych zadań wychodzi kwota około 9,2 mld zł.

Różnica wynosi prawie 3,2 mld zł, a więc tyle ile ma kosztować odcinek od Krakowa do granicy województwa świętokrzyskiego. Wygląda na to, że znów Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju oraz rząd nie zabezpieczyli pieniędzy na budowę S7 w województwie małopolskim.

OSZCZĘDNOŚCI. Rzecznik ministerstwa pytany o tę sprawę powiedział, że trasa znajduje się na listach priorytetowych, a finansowana ma być z oszczędności przetargowych. Skąd my to znamy… W 2010 r. rozpocząłem walkę o przyśpieszenie budowy drugiego odcinka Wschodniej Obwodnicy Krakowa. Wtedy, podobnie jak teraz, trwały konsultacje i zapewniono mieszkańców Małopolski, że ten odcinek też powstanie z oszczędności przetargowych.

Skończyło się prawie czteroletnim opóźnieniem w rozpoczęciu budowy, bo zmienił się minister, były problemy z A2, więc na to i na Południową Obwodnicę Warszawy poszły oszczędności przetargowe. Teraz do 30 stycznia 2015 r. trwają konsultacje w sprawie budowy S7, można zgłaszać swoje uwagi i wnioski, do czego zachęcam również mieszkańców.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski