Klasa A Olkusz
0-1 Marcin Mróz 72, 0-2 Adam Czarnota 85 (karny).
Żółta kartka Maciej Mróz. Widzów 50.
Laskowianka II: Gmitruk - Nalepa, Dąbek, Semeniuk, Hobgarski, Durański (77 Mędrek), Radowiecki, Liszka (70 Rosół), Waszkiewicz, Lisowski, Poczęsny.
Spójnia II: Cebulski (46 Pasula) - Brodziak, Pajęcki (85 Baran), Latos, Adam Czarnota, Krzywdziński, Marcin Mróz, T. Czarnota, Maciej Mróz, Grabowski (60 Tomeczek), Arkadiusz Czarnota (75 Moń).
W starciu dwóch drużyn rezerwowych wyraźnie lepsi byli goście. W 5 minucie dobrą okazję dla miejscowych miał Lisowski, ale z bliska posłał piłkę obok słupka. W odpowiedzi piłki przed bramką nie sięgnął Arkadiusz Czarnota. W drugiej połowie przewaga gości była już niepodważalna. Na początku Maciej Mróz minimalnie spudłował. Po chwili z prawej strony dośrodkowywał Marcin Mróz, a Arkadiusz Czarnota głową posłał piłkę obok słupka. W końcówce meczu wyróżnił się obrońca Latos. Po jego dośrodkowaniu T. Czarnota zgrał piłkę i Mróz lewą nogą skierował ją do bramki. W 85 min Latos wszedł odważnie w pole karne, gdzie został sfaulowany, a Adam Czarnota z karnego ustalił wynik zawodów.
Prądnik Sułoszowa - Przebój II Wolbrom 2-2 (1-0)
Bramki: Orczyk, Staszel -**K. Guzek 2.Prądnik: Bartusik - Cygankiewicz, Krawczyk, Marszałek, Kozioł, Gorajczyk, Gardian (60 Szewczyk), Michalczyk, Staszel, Orczyk, Pasternak.
Przebój II: Jończyk - Tarnówka, K. Guzek, Nowak, K. Glanowski, Osuch, Wójcicki, Banyś, Wolański, M. Guzek, Gajos.
Ten wynik jest jedną z największych niespodzianek kolejki, a mogła być ona jeszcze większa. Dobrze grająca ekipa gospodarzy wygrywała 2-0 i miała okazje na kolejne gole. Lider zdołał w końcówce doprowadzić do remisu dzięki golom swego grającego szkoleniowca. Mecz mógł się podobać, a Prądnik potwierdził, że z lepszymi drużynami gra o wiele lepiej niż z tymi zajmującymi miejsca w dolnych rejonach tabeli.
Sokół Gołaczewy - Pomorzanin Olkusz 2-0 (1-0)
Bramki: Porębski, D. Petlic.Sędziował Pacia. Widzów 50.Sokół: Kowalski - Gądek, Szenkiennik, Malinowski, G. Petlic - Mączka, Karpiński, D. Petlic, Czubak - Porębski, Pięta (75 Gałka)
Pomorzanin: Nawara - Molęda, Goc, Sosiński, Pocheć - Dudziński, Kurzawa, Zagała, Kordaszewski - Cichoń (46 Grabarczyk), Szymczyk.
Pomorzanin nie wystawił do walki mocnej drużyny, bo w tym samym czasie w IV lidze ważny mecz rozgrywał pierwszy zespół. Trener Wojciech Skrzypek odesłał do rezerw jedynie Dudzińskiego i Szymczyka. Bramki strzelone przez Sokoła padły po błędach indywidualnych obrońców Olkusza. Godna pochwały jest postawa bramkarza Nawary, który uchronił Pomorzanina od straty większej ilości bramek. Poprawnie zagrali juniorzy Zagała i Kurzawa, którzy nie pojechali z zespołem juniorów do Oświęcimia. Napastnicy Grabarczyk i Szymczyk zagrali w miarę poprawnie lecz to nie wystarczyło na dobrze spisującą się tego dnia obronę Sokoła. Gospodarze im bliżej końca rundy jesiennej, tym grają coraz lepiej i zaczynają seryjnie gromadzić punkty. Przewaga Sokoła była wyraźna, a na pewno gospodarze byli tego dnia bardziej zdeterminowani, aby powalczyć o wygraną.
Wielmożanka - Strumyk Zarzecze 1-8 (0-6)
0-1 P. Misztal 2, 0-2 P. Misztal 5, 0-3 P. Misztal 11 (karny), 0-4 Mizia 17, 0-5 K. Banyś 40, 0-6 Mizia 43, 0-7 Mizia 70, 1-7 M. Bąk 77, 2-8 Nieduziak 90.Sędziował Piotr Gałka. Żółte kartki: Pasternak, M. Bąk, Batko. Czerwona**kartka Pasternak 40 min (druga żółta). Widzów 80.Wielmożanka: Głowacki - Batko, Szymczyk, Barczyk, D. Bąk, Baranik, Synowiec, K. Bąk, Przybek, Pasternak, M. Bąk.
Strumyk: Gorgoń - A. Banyś, Nocoń, Kowalski, Bednarek, Mizia, K. Banyś, Byczek (65 Polak), D. Misztal, Nieduziak, P. Misztal.
Gospodarze mieli ogromne problemy z zebraniem składu na ten mecz. Z przyczyn technicznych nie dojechał "bytomski zaciąg" Wielmożanki i zespół z trudem zebrał 11 graczy, a między słupkami stanął nominalny obrońca. Goście wykorzystali słabość przeciwnika bez litości już po niespełna 20 minutach przesądzając o losach rywalizacji. Bohaterem pierwszych 11 minut był Paweł Misztal, który strzelił trzy gole w tak krótkim czasie. Najpierw dobił piłkę z bliska po centrze z kornera Byczka, następnie uderzył z ostrego kąta i piłka odbiwszy się od poprzeczki, wpadła do siatki, wreszcie wykorzystał rzut karny, co do słuszności podyktowania były spore kontrowersje. Kapitan Wielmożanki Dariusz Pasternak krzyczał na kolegów, aby grali, bo Strumyk jest do ogrania, ale zapomniał o dwóch rzeczach, że po pierwsze, nie można grać tak egoistycznie i koniecznie trzeba trzymać język za zębami, bo zapłacił za to odesłaniem do szatni w 40 minucie, a resztę meczu spędził z rodziną na trybunach. Na boisku zas brylował Mizia. Weteran mający w dorobku ponad 300 meczów w ekstraklasie po mistrzowsku kierował grą zespołu, sam też dwukrotnie zdecydował się na strzały z dystansu i pokonał Głowackiego. Działacze Wielmożanki winili młodego gracza za wpuszczenie tych bramek, ale naprawdę trzeba umieć tak strzelić i Głowacki miał prawo przepuścić te piłki. Po przerwie Mizia trafiła jeszcze raz, poza tym nadal kierował gra zespołu, aby jak najdłużej utrzymać się przy piłce i podopieczni Macieja Wdowika kontrolowali przebieg wydarzeń. Mieli też serce, bo zdziesiątkowanemu rywalowi pozwolili na strzelenie gola (centra Synowca i strzał z bliska M. Bąka).
Bukowianka - Przemsza Klucze 1-0 (1-0)
1-0 Czernecki 15.Sędziował Dariusz Pokwiczał. Widzów 50.Bukowianka: Żak - Kaczmarczyk, A. Cebo, Czernecki, Wilk - Smarzyński, Tarka (78 Skrzypczyk), Piekarz, Piórkowski - Tryfanów (85 Skubis R.), Smoleń.
Przemsza: Draba - Hys, Pydych, Sz. Guguła, Janikowski (75 Szotek)- Wołkiewicz, Łaksa (75 J. Guguła), Skrzypczak (60 Drożyński), Porcz (60 M. Barczyk) - Guzy, A. Barczyk.
Losy meczu rozstrzygnęły się w 15 minucie, kiedy sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy za faul na Smoleniu, a pewnym jego wykonawcą okazał się Czernecki. Nikt wówczas nie przypuszczał, że więcej goli w tym meczu nie padnie, ponieważ w obu zespołach występują wybitni specjaliści od uprzykrzania życia rywalom. Bukowianka przerwała serię trzech porażek z rzędu, choć wystąpili bez kilku kluczowych graczy. W drugiej połowie najlepsze okazje dla gospodarzy mieli Tryfanów i Smoleń, który nawet w 90 minucie miał jeszcze swoją okazję, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Dla Przemszy najbliżsi powodzenia byli Skrzypczak i A. Barczyk, ale faworyt musiał pogodzić się z porażką.
W**innych meczach:** Ospel Wierbka - Piliczanka Pilica 0-0, Legion Bydlin - Promień Przeginia 2-2, Centuria Chachło - Trzy Korony Żarnowiec 2-1.
Przebój II
11
27
32-11Spójnia II
12
22
34-14Piliczanka
11
22
28-12Ospel
12
22
24-17Przemsza
12
21
21-11Wielmożanka
12
19
23-26Pomorzanin
12
17
25-20Bukowianka
12
16
16-15Legion
12
16
24-24Laskowianka II
12
16
19-23Sokół
12
15
19-22Promień
11
14
21-20Strumyk
12
13
23-27Prądnik
12
9
17-25
Centuria
12
7
10-46Trzy Korony
11
3
7-33
(PAN)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?