Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejska spółka wycofała się z dziwnego przetargu na parkomaty

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Komunikacja. „Dziennik Polski” od początku kwestionował zakup za ok. 4 mln zł nowych urządzeń do pobierania opłat za postój w strefie.

Spółka Miejska Infrastruktura unieważniła przetarg na zakup 116 parkomatów. Uzasadnienie jest takie, że jedyna firma, która złożyła ofertę dostarczenia urządzeń na Kazimierz, zaproponowała za wysoką cenę.

Firma Parkeon z Paryża zaproponowała parkomaty za kwotę 4,25 mln zł brutto. Natomiast miejska spółka parkingowa gotowa była przeznaczyć na nie 3,8 mln zł brutto. Plan był taki, aby za taką kwotę zastąpić pięcioletnie urządzenia do pobierania opłat, które obecnie stoją na krakowskim Kazimierzu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rozrzutność po krakowsku: parkomaty z prognozą pogody
Parkomaty to prywatna skarbonka
Miasto przepłaci za parkomaty?

- Parkujący na Kazimierzu kierowcy będą mieli gdzie wnieść opłatę za postój - uspokaja Jan Machowski z krakowskiego magistratu. Umowa na użytkowanie obecnych parkomatów wygasa wprawdzie pod koniec tego miesiąca, zostaną one jednak przejęte przez miasto i będą nadal wykorzystywane.

Przypomnijmy, że zakup nowych tak kosztownych parkomatów dla Kazimierza podawaliśmy w wątpliwość od samego początku. Po ponad dwu miesiącach władze Miejskiej Infrastruktury uznały w końcu, że to zbyt kosztowna inwestycja i wycofały się z przetargu.

O kontrowersyjnym przetargu pierwszy raz napisaliśmy pod koniec sierpnia. W artykule „Rozrzutność po krakowsku: parkomaty z prognozą pogody” kwestionowaliśmy zasadność zakupu parkomatów wyposażonych w kolorowy ekran dotykowy. Dzięki niemu urządzenia miały wyświetlać dodatkowe informacje o miejskich wydarzeniach, a nawet prognozę pogody.

Zwracaliśmy uwagę, że przecież na Kazimierzu jest 115 parkomatów. Zgodnie z umową podpisaną w 2011 roku z konsorcjum zarządzającym tymi urządzeniami po zakończeniu jej obowiązywania miasto może je odkupić za zaledwie 11,5 tys. zł. Przedstawiciele MI przekonywali jednak, że lepiej ogłosić przetarg na nowe parkomaty, ponieważ do kosztów wykupu „starych” trzeba byłoby doliczyć 851 tys. zł na ich modernizację (w tym głównie wmontowanie klawiatur do wpisywania numeru rejestracyjnego) oraz części zamienne na jeden rok za ok. 310 tys. zł. Po zsumowaniu tych kwot okazało się jednak, że miasto i tak poniosłoby dużo mniejsze koszty (ok. 1,2 mln zł), niż kupując nowe parkomaty.

Sprawą zainteresowaliśmy radnych z Komisji Infrastruktury. Na poświęconym tej sprawie posiedzeniu radni nie wykazali jednak szczególnej troski o publiczne pieniądze - pytali o różne rzeczy, ale nie drążyli najbardziej zastanawiających kwestii związanych z finansami.

MI z przetargu więc nie zrezygnowała. Piotr Kącki, prezes spółki MI, pytany przez nas, dlaczego chce, by na Kazimierzu pojawiły się parkomaty m.in. pokazujące prognozę pogody, stwierdził, że widział takie w Paryżu. I bardzo mu się podobały. Niedługo później okazało się, że do przetargu zgłosiła się tylko jedna firma - Parkeon mająca swoją siedzibę w... stolicy Francji.

Przedstawiciel firmy Cale, czyli innego dużego producenta urządzeń do pobierania opłat za postój, zwrócił uwagę, że warunki przetargu ogłoszonego przez spółkę MI zostały przygotowane tak, iż trudno było komukolwiek konkurować z Francuzami. Chodziło m.in. o warunek złożenia w Krakowie kodów do systemu obsługującego parkomaty. W MI wyjaśniano, że to ma być zabezpieczeniem zamawiającego, aby system funkcjonował prawidłowo.

Po otwarciu ofert pod koniec września już było wiadomo, że Francuzi proponują kwotę 3,4 mln zł netto, a więc 4,25 mln zł brutto. I wtedy można było zauważyć, że to więcej, niż planowała zapłacić MI. Dopiero jednak w tym tygodniu ta spółka unieważniła przetarg.

- W przetargu był przewidziany czas na dokonanie oceny ofert, podjęcie decyzji o zwiększeniu kwoty lub unieważnieniu postępowania. Zamawiający podjął decyzję w trybie i terminach przewidzianych zapisami zamówienia publicznego - wyjaśnia Jan Machowski.

Na razie nie wiadomo, czy spółka Miejska Infrastruktura planuje ogłosić kolejny przetarg. - Jeżeli dojdzie do ogłoszenia nowego postępowania, będzie ono umieszczone na stronie internetowej spółki - informuje Jan Machowski.

***

Kosztowne marzenia

Władze spółki Miejska Infrastruktura, za przyzwoleniem prezydenta Krakowa i radnych, robiły co mogły, aby wydać prawie cztery miliony złotych na nowe parkomaty na Kazimierzu, chociaż stojące tam urządzenia można wykupić za zaledwie 11,5 tys. zł. Przedstawiciele spółki MI potrzebowali ponad dwóch miesięcy , aby dojść do wniosku, że jednak nie warto przepłacać, o czym wiadomo było od samego początku. Prezes MI Piotr Kącki był jednak w Paryżu i zamarzył sobie, aby na krakowskich ulicach stanęły urządzenia, które nie tylko będą pobierać pieniądze za postój w strefie, ale też np. wyświetlać prognozę pogody. Szkoda, że próbował zaspokoić tę zachciankę, wykorzystując publiczne pieniądze.

Spółka Miejska Infrastruktura była powołana ponad dwa lata temu przede wszystkim do budowy parkingów. Na razie nie udało się jej się stworzyć żadnego takiego obiektu. Proponuję więc, aby zaoszczędzone w przetargu na parkomaty 4 mln zł przeznaczyć na parking park&ride. Na Kazimierzu parkomaty są i działają. A pogodę każdy może już sprawdzić w telefonie.

Piotr Tymczak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski