MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy mają dosyć sporów. Chcą rozwoju

Ewa Tyrpa
Tym razem uchwała została podjęta bezwzględną większością
Tym razem uchwała została podjęta bezwzględną większością EWA TYRPA
Mogilany. Półtorej godziny zajęło radnym uchwalenie emisji obligacji ujętych w budżecie

Plan wyemitowania obligacji za 900 tys. zł został ujęty w budżecie na ten rok. Miały go zrównoważyć, by dochody i wydatki były na podobnym poziomie. - Do tej pory nie było potrzeby emisji obligacji i płacenia za nie procentów. Teraz może zabraknąć pieniędzy na wypłaty dla oświaty, pracowników urzędu i firmom za różne prace - tłumaczyła Wanda Gąsior, skarbnik w Urzędzie Gminy.

Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie, jako organ nadzoru finansowego, pozytywnie zaopiniowała plan emisji obligacji. Radni uchwałę o tym podjęli we wrześniu 7 głosami za i 8 wstrzymującymi się. Jednak bank, który ma wyemitować obligacje uznał, że uchwała powinna zostać przyjęta bezwzględną większością głosów. Dlatego na ostatnią sesję trafił nowy projekt uchwały. Sprawa wydawała się prosta. Jednak większość radnych w Mogilanach trudno było o tym przekonać.

Grzegorz Stokłosa, przewodniczący Rady Gminy nazwał bublem uchwałę o emisji obligacji, daną mu do podpisu. Długo nie chciał przyjąć wyjaśnień m.in. wójta Piotra Piotrowskiego i Antoniego Piegzy, radcy prawnego UG. - Uchwała pod względem merytorycznym jest poprawna i do niej nie ma zastrzeżeń. Tylko procedura głosowania była nieprawidłowa - tłumaczyli.

Jednak przewodniczący stwierdził, że skoro w obrocie jest wrześniowa uchwała, to nie ma potrzeby przeprowadzać ponownego głosowania. Radna Małgorzata Okarmus przekonywała, że to pomyłka, którą trzeba poprawić, by nie było w przyszlości problemów. Przypomniała, że przewodniczący też kiedyś zwołał sesję niezgodnie z przepisami i to naprawiono. Skarbnik tłumaczyła, że w ciągu roku zawsze są korekty, bo np. po przetargach zmieniają się koszty inwestycji.

Grzegorz Stokłosa dociekał ,co by się stało, gdyby bank wyemitował obligacje bez powtórnego głosowania, czemu radca nie kwestionował głosowania, dlaczego do podpisu podrzucono mu wadliwą uchwałę. Stwierdził też, że to nie on jest od wyłapywania błędów i skarżył się na brak dostępu do prawników. - Mam wrażenie, że jesteśmy na rozprawie sądowej. Przecież gdy przychodzi klient do banku po pożyczkę, to bank ma prawo żądać od niego dodatkowych informacji i dokumentów - ripostował wójt. Odpierał też zarzuty o braku pomocy przewodniczącemu przez prawników. - Gminę obsługuje dwóch radców i trzeba się tylko z nimi umówić - odpowiedział włodarz gminy, nie pierwszy raz zapewniający przewodniczącego o możliwości spotkań z prawnikami.

Licznie zgromadzona publiczność głośno reagowała na pytania przewodniczącego o, jej zdaniem, proste i zrozumiałe sprawy. - Mamy tego dość. Taką grę i rzucanie wójtowi kłód pod nogi prowadzą za nasze pieniądzeod początku kadencji. Lepiej, by energię skierowali na rozwój gminy i wszyscy zaczęli współpracować - denerwowali się mieszkańcy. Wiceprze-wodnicząca uciszała, ale też dziwiła się, że w budżecie może zabraknąć pieniędzy. - Czy to nie jest fikcyjny budżet - pytała. Mieszkańcy uczestniczący w obradach tracili cierpliwość: - Przecież to wy w styczniu taki budżet przygotowaliście - krzyczeli. Nerwy chwilami puszczały też wójtowi. - Są umowy z wykonawcami. Mamy im powiedzieć, żeby zwinęli asfalt z drogi - pytał Piotr Piotrowski.

Po prawie półtorej godziny i dwóch przerwach, przewodniczący zarządził głosowanie. Jako jedyny z ośmiu opozycyjnych do wójta radnych opowiedział się za przyjęciem uchwały. Pozostałych siedmiu wstrzymało się od głosu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski