Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniowy program PiS. To już było…

Grzegorz Skowron
Wiele buduje się na obrzeżach miast. Gminy zainteresowane są pozyskiwaniem bogatszych podatników
Wiele buduje się na obrzeżach miast. Gminy zainteresowane są pozyskiwaniem bogatszych podatników Fot. lm development
Polityka. Tanie mieszkania na tanich gruntach? W Krakowie taki pomysł pojawił się pod koniec lat 90. I nigdy nie został zrealizowany

Budowa tanich mieszkań to jeden z wielu punktów expose premier Beaty Szydło. Jeszcze w kampanii wyborczej padały obietnice, że metr mieszkania będzie kosztować 3 tys. zł, a może nawet 2,5 tys. zł. Tak niskie koszty mają wynikać z tego, że pod budowę zostaną przeznaczone grunty państwowe, które inwestorzy dostaną za symboliczną złotówkę.

- Mieszkania budowane w tym trybie z kredytów bankowych będą wynajmowane, a czynsz będzie obejmował także długoletnią spłatę kredytów, równoznaczną z __powolnym wykupem mieszkania - przekonywała niedawno z mównicy sejmowej szefowa rządu.

Gdzie te tanie grunty
Analizę realności tych obietnic zacznijmy od tanich gruntów. Takich nie ma.

Kilka agencji państwowych dysponuje terenami pod budownictwo mieszkaniowe, ale np. Agencja Mienia Wojskowe ma w zasobach bardzo atrakcyjne tereny w centrach miast (a więc bardzo drogie) albo tereny, które ze względu na dalekie położenie od ośrodków miejskich nie nadają się na osiedla mieszkaniowe. Oczywiście rządowe instytucje można zmusić, by oddawały drogie działki za złotówkę, ale wtedy np. mniej będzie pieniędzy na wyposażenie wojska.

Sporo działek pod mieszkaniówkę mają samorządy lokalne. Ale i dla nich oddawanie tych gruntów za bezcen nie jest czymś oczywistym. Można by zaangażować je w program mieszkaniowy, ale wtedy dostęp do tak budowanych mieszkań mieliby tylko najbiedniejsi i w najtrudniejszej sytuacji.

A tanie mieszkania mają być dla średnio zarabiających, których nie stać na kredyt komercyjny, a z drugiej strony są zbyt bogaci, by mogli otrzymać lokal od gminy. Poza tym teraz wiele inwestycji buduje się już nie obrzeżach dużych miasta, ale poza jego granicami, a gminom sąsiadującym z metropoliami zależy głównie na dobrze zarabiających, bo taki mieszkaniec przyniesie im większe wpływy podatkowe.

Fiasko „Konsorcjum”
Warto też pamiętać, że 10 lat temu PiS składał jeszcze dalej idące obietnice. Wtedy grunty miały być za darmo, a w Polsce planowano wybudować 3 mln tanich mieszkań.

I to nie była nowość. Pierwowzór obietnic mieszkaniowych PiS narodził się w Krakowie. Gdy w 1998 roku do władzy pod Wawelem doszła Akcja Wyborcza Solidarność, jej radni chcieli realizować program mieszkaniowy „Konsorcjum”. Założenia były takie, że samorząd przekaże pod budowę mieszkań grunty, a na nich firmy będą budować tysiące lokali. Niską cenę miała zapewnić skala inwestycji - budujący mieszkania mieli się zadowalać niewielkim zyskiem mając gwarancję długoletniego kontraktu i stałych dochodów.

Program praktycznie nie ruszył. Jego jedynym efektem jest ciągnąca się latami sprawa sądowa ówczesnych członków Zarządu Miasta Krakowa. Na jednym z posiedzeń zgodzili się na pierwokup 5 hektarów na Woli Justowskiej. Choć tereny nie były budowlane, ich zakup argumentowano tym, że zostaną przekształcone i przekazane na potrzeby „Konsorcjum”. Nigdy do tego nie doszło, a grunty odzyskali poprzedni właściciele. W tle są jeszcze oskarżenia o to, że decyzja o pierwokupie zapadła po wręczeniu łapówek.

Warto też przypomnieć, że efektem dwuletnich rządów PiS (2005-2007) był program „Rodzina na Swoim”. Pierwotnie pomoc miała przysługiwać przy zakupie bardzo tanich mieszkań, ale gdy okazało się, że niewiele osób z niej korzysta, PO podniosła wskaźniki cen, więc dopłata przysługiwała przy droższych mieszkaniach niż zakładało PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski