MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mistrz prędkości

Redakcja
Pojazd stanowił ozdobę festiwalu, który odbył się w Chichester, w Wielkiej Brytanii. Jednostkę napędową goldenroda stanowiły cztery silniki Chryslera typu Hemi V8 o całkowitej mocy 2800 KM. Zostały one skonstruowane w oparciu o seryjne silniki najpopularniejszych amerykańskich aut początku lat sześćdziesiątych: "Chryslera" serii 300, "Plymoutha Barracuda" i "Dodge’a Charger".

(A)

 Goldenrod - najszybszy samochód świata, po raz pierwszy został zaprezentowany w Europie podczas Goodwood Festival of Speed - 35 lat po pobiciu rekordu. Wyniósł on 654 km/godz.
 Goldenrod pobił rekord prędkości 12 listopada 1965 roku na Bonneyille Salt Flats w stanie Utah. Za kierownicą zasiadł Bob Summers - jeden z konstruktorów pojazdu. Drugim był jego brat Bill.
 Bracia nie byli zawodowymi konstruktorami samochodów. Polubili szybkość i szybkie samochody. Amatorsko zajmowali się "rasowaniem" samochodów na popularne w USA pojazdy typu "hot-rod". Goldenroda zbudowali we własnej szopie.
 Udział Chryslera w tym projekcie nie ograniczył się do udostępnienia silników. Firma była jednym z głównych sponsorów budowy pojazdu. Koszt przygotowania goldenroda wyniósł bowiem prawie 260 tys. dolarów. Bracia zainwestowali oszczędności w wysokości 100 tys. dolarów. Resztę dołożyli sponsorzy. Chrysler dostarczył również układ kierowniczy z ograniczoną do 10 stopni możliwością skrętu kół. Dzięki temu auto mogło wyłącznie pędzić naprzód. Aerodynamiczna sylwetka pozwoliła na uzyskanie znakomitego wskaźnika oporu powietrza - 0,117. Jednocześnie duża waga goldenroda - ponad 3820 kg - zapewniła mocne trzymanie się pojazdu drogi. Rekord do dziś nie został on pobity.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski