Most jest zbyt wąski

Zbudowany w 1936 r. obiekt od dawna jest w złym stanie technicznym i remont jest konieczny. Ekspertyza techniczna drogi wykazała m.in., że pomost, wsporniki i belki stalowe oraz balustrady są skorodowane.

Nawierzchnia chodników jest nierówna i spękana. Remont tego obiektu zapowiedział zarządca – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oddział w Krakowie.

– Ogłoszony został przetarg na wykonanie robót. Ich rozpoczęcie zaplanowano na kwiecień a zakończenie w październiku – informuje Iwona Mikrut, główny specjalista ds. komunikacji społecznej w GDDKiA.

– Cieszymy się, że będzie bezpieczniej, ale będziemy przekonywać zarządcę do poszerzenia mostu, który po remoncie, jak dotychczas, pozostanie wąskim gardłem na ruchliwej drodze krajowej – powiedział Paweł Kolasa, burmistrz Skawiny.

Do czasu oddania obwodnicy , trzy miesiące temu, omijającej centrum miasta, przed mostem tworzyły się gigantyczne kolejki, gdyż nie mieszczą się na nim dwa większe samochody. Wielu kierowców już jeździ obwodnicą, ale dla chcących dostać się np. do kilku dużych firm, np. „Bahlsena”, „Lajkonika” i do Rzozowa, to najkrótszy dojazd. Dlatego nadal nie można przez most płynnie przejechać, gdyż ruch jest tam ciągle duży.

Podobne zdanie jak burmistrz mają kierowcy i mieszkańcy tego rejonu. – Nic się nie zmieni, bo w rzeczywistości nie poczujemy poprawy przejazdu przez most. Nadal będziemy przed nim czekać, żeby pojedynczo mogły przejechać większe samochody – mówi Franciszek Macheta, jeżdżący tędy bardzo często dostawczym samochodem.

– Sam remont nie rozwiąże problemu wąskiego mostu. Najlepszym wyjściem byłoby albo poszerzenie mostu lub – wzorem na przykład Krościenka – zbudowanie drugiego i wtedy każdy byłby przeznaczony do jazdy w innym kierunku – uważa Marta Wojtanowska, przewodnicząca osiedla Przemysłowe, sięgającego do mostu.

Jednak jak poinformowała Iwona Mikrut, GDDKiA nie przewiduje tak dużej inwestycji, a jedynie remont.

Drugim tematem rozmów włodarza gminy z zarządcą będzie udostępnienie mostu podczas remontu dla pieszych lub zbudowanie na ten czas kładki nad rzeką. Inwestor zamierza naprawiać most planując całkowite jego zamknięcie. Teraz uzgadnia organizację ruchu na czas remontu.

– Kierowcy przez pół roku remontu pokonają kilka kilometrów objazdów, ale nie wyobrażam sobie, aby ludzie mieszkający na ul. Hallera lub pracujący w tym rejonie, chodzili taki kawał drogi na nogach – mówi burmistrz Kolasa.

– Dla pieszych nie ma innej drogi do naszego zakładu, tym bardziej, że pracujemy na zmiany. Nie mamy samochodu i nawet nie chcemy myśleć, że most będzie zamknięty – mówią Maria Kucharska i Sonia Welowska, mieszkające na osiedlu Starym.

[email protected]