Strach się bać. 10 centymetrów białego puchu sięga do kostek. Przy ostatnim zimowym epizodzie termometry przez kilka dni pokazywały kilkunastostopniowe mrozy. Zaś w naszym klimacie, umiarkowanie zmiennym, opady marznącego deszczu są zjawiskiem normalnym. Miast trwożliwych alarmów wystarczy odrobina wyobraźni, której nic nie zastąpi.
Gdzieś w szufladzie mam wyblakłą fotografię z końca lat sześćdziesiątych. Pan w kolejarskiej czapce, odziany w barani kożuch, odśnieża peron w Żegiestowie. Odśnieża to niewłaściwe słowo. Poszerza korytarz w zaspie sięgającej głowy. Śniegi po pas i mrozy po 20 stopni były ówczesnym zimowym standardem.
Bywało gorzej, ale życie toczyło się swoim torem. Wydelikatnieliśmy. Obrośliśmy w tłuszczyk wygody. Odrobina zimy budzi panikę. Zimą jest zimno. I śnieżnie. Nie dajmy się zwariować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?