Temat ten poruszył na ostatniej sesji rady Miejskiej radny Czesław Wierzba z Głogoczowa mówiąc, że mieszkańcy dopytują co dzieje się z latarniami i czy nie doszło aby do ich awarii, bo nie świecą.
Nie jest to wina awarii, ani braku zasilania, ale odgórna decyzja gminy mająca na celu zmniejsznie wydatków na energię elektryczną.
Rosnące ceny energii elektrycznej to problem dla odbiorców indywidualnych, przedsiębiorców, ale także dla jednostek samorządu terytorialnego. Dlatego ze względu na podwyżki cen prądu zostaliśmy jako gmina zmuszeni do szukania oszczędności i podjęcia decyzji o czasowym wyłączeniu oświetlenia ulicznego między godz. 23.30 a 5 rano – tłumaczył burmistrz Myślenic Jarosław Szlachetka.
Dodał też, że światło nie gaśnie na całą noc wszędzie, bo pozostają miejsca, gdzie nadal będzie włączone „ze względów bezpieczeństwa drogowego”. To, jak określił „kluczowe miejsca na terenie gminy i na terenie miasta oraz skrzyżowania”.
Burmistrz nie krył, że szukanie oszczędności dotyczyć będzie nie tylko oświetlenia ulicznego.
O podobne oszczędności poprosiłem wszystkich kierowników jednostek organizacyjnych gminy Myślenice – mówi.
Jak poinformowano na sesji, w 2018 roku roczna umowa na zakup samej energii do oświetlenia ulicznego kosztowała gminę Myślenic 436 tys. zł. W tym roku ten koszt to 828 tys. zł, a tylko do końca lipca wydaliśmy 500 tys. zł. To świadczy że na pewno w tym planie jaki był na ten rok się na zmieścimy – mówi burmistrz.
Nie jest też optymistą jeśli chodzi o przyszły rok.
Obecnie gmina Myślenice rozlicza się wg. stawki wynoszącej ponad 50 groszy za kilowatogodzinę energii elektrycznej.
Przed nami rozstrzygnięcie przetargu na kolejny rok, a rynkowy koszt kilowatogodziny jest już na poziomie 2,5 zł i z dużym prawdopodobieństwem wzrośnie co stanowić będzie gigantyczny obciążenie dla budżetu – mówi burmistrz.
Nadzieje na to, że latarnie znów będą świecić tak jak do tej pory, od zmierzchu do świtu gmina wiąże z ich modernizacją i wymianą istniejących jeszcze obudów rtęciowych i sodowych na ledowe. Ma się to stać najwcześniej w 2023 roku.
W powiecie myślenickim cześć gmin już oszczędza w ten sposób. Jest wśród nich m.in. gmina Lubień. Wójt Kazimierz Szczepaniec podjął taką decyzję już dawno, bo w 2007 roku wkrótce po objęciu fotela wójta. Jak przyznaje nie była ona popularna, bo mówiono o „ciemnościach nad Lubniem” i wieszczono, że plagą staną się kradzieże, ale, jak dodaje, nic takiego się nie stało, a pozwoliło to gminie zaoszczędzić. Co więcej, w ubiegłym roku zdecydowano, żeby czas świecenia latarni jeszcze bardziej skrócić i wyłączać je od 23.30 do 5.30. I tak jest do tej pory, choć w zależności od rejonu gminy czas wyłączeń i włączeń może się nieznacznie różnić.
- To oni tworzyli niezwykły koloryt krakowskich ulic i placów. Pamiętacie ich?
- TAK Kraków wyglądał jeszcze 15 lat temu. To rok 2007. Aż trudno uwierzyć!
- Horoskop na wrzesień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Niezwykła wieś z Małopolski znów jest gwiazdą internetu
- Zalane wioski pod Krakowem, drogami płynęły rzeki
Czy Polsce grozi blackout? Zapytaliśmy ekspertów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?