MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na krzemionkowym wzgórzu

Redakcja
Najpierw wyrośnie trawa i ciemne paprocie, później korzenie pierwszych olszyn rozsadzą betonowe schody, na końcu przyjdzie kundel bury. Bury kundel, kocur dachowy, świnia oraz osioł. I jak w wierszu starego poety - wśród traw na pustych korytarzach kruszejącego gmachu z wieżą ścieżkę wydepczą, węsząc za resztkami. To prawie wszystko.

Paweł Głowacki: DOSTAWKA

Przez najbliższy miesiąc, pięć miesięcy, siedem, dziewięć, albo nawet przez rok bity - niewiele więcej wydarzy się na krzemionkowym wzgórzu. Transmisja ze zniewieściałego umierania TVP Kraków będzie transmisją z długiej, nudnej operetki, na kanwie babskiego strachu snutej przed widownią pustą dokumentnie. Tym będzie, bo niby czym innym, skoro na krzemionkowym wzgórzu już od jutra ma nie być niczego, poza żałosnymi pozorami cywilizacji?

Kulturalny program "Wejściówka"? Do widzenia! Jeśli nawet jeszcze nie, to niebawem redaktor Krzysztof Glondys otrzyma wyjściówkę. Wyjdzie sobie więc, po parku pospaceruje z gałązką w zębach, poduma o tym i owym. Może jakiegoś grzyba znajdzie i się ucieszy? Może z wiewiórką pogawędzi? Interwencyjny program "Kundel bury i kocury"? To samo, czyli: pa pa! Cóż począć, dla TVP Kraków goszczenie kota i psa z kulawą nogą to jest, okazuje się, finansowa katastrofa. A co z "Porą na seniora"? Też do widzenia! Skoro to nie jest pora dobra na zachowanie twarzy, czyli na powiedzenie widzom zwyczajnego: "Przepraszam" - to jak ma to być dobra pora na powiedzenie seniorom: "Dzień dobry"? Jedźmy dalej... Jedźmy - łatwo powiedzieć. Ale dokąd? Do studia dokumentu "Kontrapunkt", zawieszeniem działalności trupio skontrapunktowanego? A może do ekranowych drgawek, do tej garstki, żałośnie udającej cywilizację? Na przykład - do "Kroniki Sportowej", która ma się z czyjejś łaski niebywałej tylko raz w tygodniu - w niedzielę - ukazywać? Bóg zapłać wam, krzemionkowi dobrodzieje! Tak szalenie żeśmy radzi, iż proponujemy, aby to była jedna niedziela, lecz w roku - wtedy materiał okaże się gęstszy!... No, dokąd mam jechać?

Sztandarowa "Kronika", owszem, zostaje, tyle że nie zostaje, gdyż będzie pokurczem "Kroniki". Oto wieczorem znajdzie się w niej tylko jeden nowy materiał. Już to widzę! Już słyszę tę popołudniową histerię: na rany Chrystusa, co wybrać takiego, żeby kamery wysyłać nie trzeba było?! Dziura w moście?! Tak - to zawsze jest na czasie! I wybije godzina emisji, i znerwicowana dziennikarka, w drżących łapkach plik kartek ściskając, wystęka: "w moście pojawiła się dziura, którą państwu pokrótce streszczę" - i zacznie streszczać dziurę w moście. Zostają też "Tematy Dnia". Nie ma co wydziwiać - sprawa dziury w moście chwyci też tutaj. Wreszcie - "Bez krawata".

Co mam powiedzieć? Skoro gaże psa i kota są dla TVP Kraków śmiercią, to jest szansa, że "Bez krawata" zmieni tytuł na "Same zwisy męskie proste". W programie tym krawat nieobecnego redaktora Mokrzyckiego oraz krawaty niezaproszonych gości stworzą panel dyskusyjny, poruszający najbardziej w naszym regionie palące problemy społeczne. Amen? Tak, najwyższy czas na amen.

Rzecz jest w istocie zdumiewająca. Gdyby tak zwykłemu szewcowi, prostemu chłopu z krwi i kości, powiedział ktoś: "od jutra nie robisz butów, bo nie ma pieniędzy, od jutra robisz sznurówki" - co by szewc uczynił? Otóż - kowadłem by pie... i na odchodnym rzuciłby frazą ocalającą twarz: "całuj psa w d..., waszmość, nie zrobię z siebie idioty!" A tu, na wzgórzu krzemionkowym? Ktoś zaproponuje: "a może by tak, panie i panowie, zaprzestać dziergania codziennego wstydu, robienia wariatów z siebie, zwłaszcza zaś z tych heroicznych patriotów, co jeszcze płacą abonament, a my im w zamian narastające ciemności serwujemy, kompromitującą fikcję, tandetę odpustową"? Na krzemionkowym wzgórzu nie ma szewców. Nikt nie proponuje zachowania twarzy. Dlatego transmisja ze zniewieściałego umierania TVP Kraków będzie długa i nudna, jak każda prowincjonalna operetka, uparcie rzężona do pustych foteli. Korytarze zarosną trawą i paprociami. Korzenie olszyn zgruchoczą beton. Zwierzęta wydepczą ścieżki, węsząc za resztkami suchego prowiantu dyrektora Bogdana Wasztyla. Na śniedziejących kamerach ptaki uwiją gniazda, doczekają potomstwa. A my? Po roku rzekniemy za Wiesławem Myśliwskim: "Tak oto na cmentarz powoli wróciło życie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski