Trzeba budować arterie szybkiego ruchu, na wzór autostrady (w mieście) i to tak planować, by po nich jeździły autobusy miejskie. Przypominam, że autobus jest (pod względem technicznym) o wiele szybszym pojazdem niż tramwaj oraz ekonomia eksploatacji autobusu wymaga, by jeździł możliwie szybko (automatyczne skrzynie biegów) oraz jak najrzadziej się zatrzymywał. Powinien mieć trasy bez sygnalizacji, z pierwszeństwem przejazdu (najlepiej bezkolizyjne typu autostradowego). Tak samo rozstawienie przystanków autobusowych powinno być rzadsze niż tramwajowych (tramwaj hamując zwraca prąd do sieci). Podam też ciekawostkę. Od znajomych wiem, że ileś lat temu zlikwidowano większość linii tramwajowych w Sztokholmie. Efektem był wzrost średniej prędkości autobusów, gdyż tramwaje przestały im utrudniać poruszanie się (tramwaje dyktują tempo autobusom oraz wysadzają im ludzi przed nosem, zmuszając autobus do zatrzymania się).
Po drugie, trzeba wreszcie skończyć z polityką rugowania autobusów z krakowskiej komunikacji. Niestety, wszystkie cięcia dotyczą komunikacji autobusowej (a tramwajowa często kursuje aż za często). Czas wrócić do 1986 roku, kiedy to w Krakowie było o prawie 200 autobusów więcej niż obecnie, oraz kursowały one zdecydowanie częściej. Budowa nowych linii tramwajowych nie powinna za sobą pociągać likwidacji połączeń autobusowych. Powinien nastąpić wzrost częstotliwości kursowania autobusów oraz otwarcie nowych linii, przy czym powinny to być linie pospieszne (o nr. 500) o małej liczbie przystanków. Na takich liniach autobus jest znacznie bardziej ekonomiczny.
Katarzyna:
Bronowice Wielkie są częścią Krakowa, a dojazd tutaj mamy gorszy niż mieszkańcy np. Zabierzowa, gdzie jedzie 5 autobusów, a do nas tylko 2, z czego jeden (118) ma tylko kilka kursów w ciągu dnia i jeździ tylko w dni powszednie. W sobotę pierwszy autobus jedzie o 5.30, co stanowi spore utrudnienie dla osób, które jadą do pracy na 6. Jeden z autobusów - 210 lub 230, mógłby przejeżdżać przez ul Ojcowską.
Jacek:
Oczywistym jest, że funkcjonowanie komunikacji w aglomeracji krakowskiej wymaga korekty i dostosowania do rzeczywistych warunków. Jednak postulat zwiększenia częstotliwości co 3-5 minut jest nierealny i nawet nie ma go co forsować. Przy takiej częstotliwości miasto się "zakorkuje", bo nie pozwolą na tę częstotliwość tzw. "wąskie gardła", jak choćby Poczta Główna, Dworzec Główny, itd.
Zwiększenie częstotliwości oraz dostosowanie rozkładów jazdy jest natomiast konieczne na liniach aglomeracyjnych, zwłaszcza w godzinach szczytu. Typowym przykładem jest linia autobusowa nr 243 do Węgrzc Wielkich, która teraz kursuje co godzinę i kursy w godzinach szczytu są walką o przetrwanie. Jedzie się jak śledzie w beczce i trudno wsiąść do tak zatłoczonego autobusu, gdy tymczasem linia autobusowa nr 143 kursuje po tej samej trasie (za wyjątkiem dwóch końcowych przystanków) co 15-20 minut i autobusy jadą prawie puste.
Opracował: (TYM)
NASZA AKCJA POPRAW KOMUNIKACJĘ
* Miejska komunikacja to problem każdego z nas. Zastanówmy się wspólnie, jak można ją usprawnić.
* Milion osób jeździ każdego dnia miejskimi autobusami i tramwajami, kilkadziesiąt tysięcy korzysta z własnych samochodów, kolejnych kilkadziesiąt z busów. Denerwują nas korki, zatłoczone tramwaje, brak miejsc do parkowania.
* Wielu z nas ma swoje obserwacje i pomysły na usprawnienie ruchu. Chcemy zaproponować forum pomysłów na rzecz sprawnej komunikacji i płynnego ruchu.
Piszcie: [email protected]
* Każdy pomysł będziemy rejestrować, najważniejsze poddamy ocenie ekspertów i władz miasta.
* Wiemy, że jest wiele osób, które chcą uczestniczyć w dyskusji na ten temat. Czekamy na pomysły!
Zobacz:
www.e-dp.pl/poprawkomunikacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
