Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Natalia Malota: Liczyłyśmy na złoto. Ale wicemistrzostwo Polski to ogromny sukces

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Futsalistki AZS UEK Słomniczanka po finałowym meczu. Z pucharem - kapitan Natalia Malota
Futsalistki AZS UEK Słomniczanka po finałowym meczu. Z pucharem - kapitan Natalia Malota Radosław Jurga / RaJu photography
- W tym sezonie bardzo się wzmocniliśmy, no i to wicemistrzostwo ma niestety gorzki smak. Ale to jest tylko sport, uczy dużo - mówi Natalia Malota, kapitan futsalowej drużyny AZS UEK Słomniczanka, która podczas turnieju Final Four ekstraligi w Lesznie zajęła 2. miejsce. W sobotnim półfinale zespół pokonał 3:0 ekipę AZS UJ Kraków, w niedzielnym finale uległ 0:1 AZS UAM Poznań.

Jaki smak ma to srebro? Sukcesu czy jednak słodko-gorzki?

Natalia Malota: - Uważamy, że raczej słodko-gorzki. Nie ukrywamy, że w tym sezonie liczyłyśmy na złoto, zarówno w lidze, jak i wcześniej w Akademickich Mistrzostwach Polski. Mamy jeszcze możliwość odegrania się na Pucharze Polski, koncentrujemy się więc na tym ostatnim przedsięwzięciu. Ale wicemistrzostwo Polski to ogromny sukces, na który drużyna pracowała przez cały sezon i włożyła bardzo dużo wysiłku. Na pewno trochę radości jest.

Przywykłyście już do Final Four, do medali. To drużyna budowana od paru lat.

Tak, tak, jesteśmy drużyną złożoną zwłaszcza w tym sezonie z takich personaliów, że na pewno te apetyty na sukcesy były bardzo duże. Rzeczywiście, jesteśmy w tej czołówce, w tej czwórce od wielu lat. Mamy medale. Były chyba dwa czwarte miejsca, potem dwa trzecie, teraz dwa drugie. W następnym roku już nie ma wymówek, musi być złoto.

Wieczysta w Słomnikach. Kibice, otoczka meczu ze Słomniczanką ZDJĘCIA

Przed tym finałem miałyście pewnie chęć zrewanżowania się drużynie z Poznania za finał ubiegłoroczny, wysoko przegrany.

W tamtym roku porażka była zasłużona, bez dwóch zdań. Ale my wtedy miałyśmy drużynę, która była może nie tyle skazywana na walkę o utrzymanie, co my same zdawałyśmy sobie sprawę z tego, ile miałyśmy ubytków kadrowych. Większość sezonu grałyśmy w sześć osób w polu plus bramkarka; tamto wicemistrzostwo to było coś jak z filmów dla nastolatków. Natomiast w tym sezonie bardzo się wzmocniliśmy, no i to wicemistrzostwo ma niestety gorzki smak. No, ale to jest tylko sport. Uczy dużo. Zobaczymy, co będzie w następnym sezonie.

Finał zakończył się wynikiem 1:0, nieczęstym w futsalu.

Ostatnio w finałach niestety za często to 1:0 się pojawia, nie na naszą korzyść (takim wynikiem skończył się też mecz z UAM Poznań w Akademickich Mistrzostwach Polski – przyp. boch)… Ale to prawda, 1:0 to nie jest futsalowy wynik. Pokazuje, że było bardzo dużo walki w tym meczu. Nie było dużo akcji typowych dla meczów futsalu czy stuprocentowych sytuacji – tylko bardzo, bardzo dużo walki. Zresztą drużyna z Poznania jest bardzo fizyczna i z nią trzeba tak grać. Nam chyba jeszcze tego troszeczkę zabrakło, żeby odpłacić się im za ich walkę fizyczną naszą walką fizyczną.

Kto w przekroju całego sezonu pełnił najważniejsze role w waszym zespole? Były w drużynie zawodniczki, które miały do powiedzenia na boisku więcej niż inne?

No właśnie - w tym sezonie nie, trudno wyróżniać jedną czy dwie zawodniczki. Stworzyłyśmy naprawdę bardzo dobry kolektyw. Jakby się nie rozglądało w szatni, kto siedzi obok, to było wiadomo, że ta zawodniczka wniesie jakość. To szatnia, w której ma się dużo zaufania do wszystkich koleżanek, do tego, co robią na boisku. Wiadomo, mamy w zespole kadrowiczki Polski, one zdecydowanie zasługują na wyróżnienie, aczkolwiek kogo bym nie wskazała, jest to top zawodniczek z Polski.

Jak wygląda w praktyce kooperacja pomiędzy AZS Uniwersytetu Ekonomicznego a Słomniczanką? Trenujecie w Krakowie, tak?

Trenujemy w Krakowie, w hali UEK. Jest to łatwiejsze logistycznie, ponieważ większość dziewczyn jest z Krakowa, więc jest po prostu bliżej i wygodniej. A mecze ligowe rozgrywamy w Słomnikach. Tam się wszystko zaczęło, tam mamy kibiców, zawsze przychodzi pełna hala. Nie zamierzamy tego zmieniać.

A kiedy zagracie o Puchar Polski?

Turniej jest za dwa tygodnie, w pierwszy weekend kwietnia w Bielsku-Białej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Natalia Malota: Liczyłyśmy na złoto. Ale wicemistrzostwo Polski to ogromny sukces - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski