MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma zgody na podwyżki

Redakcja
Radni z Klubu Ziemia Nowobrzeska uważają, że korzystniejsze ceny można by wynegocjować, gdyby firma Gea Nova miała gwarancję dzierżawy gminnych wodociągów w dłuższym okresie czasu. Fot. Aleksander Gąciarz
Radni z Klubu Ziemia Nowobrzeska uważają, że korzystniejsze ceny można by wynegocjować, gdyby firma Gea Nova miała gwarancję dzierżawy gminnych wodociągów w dłuższym okresie czasu. Fot. Aleksander Gąciarz
NOWE BRZESKO. Radni po raz drugi odrzucili w głosowaniu taryfy za wodę i ścieki, przedstawione przez firmę Gea Nova.

Radni z Klubu Ziemia Nowobrzeska uważają, że korzystniejsze ceny można by wynegocjować, gdyby firma Gea Nova miała gwarancję dzierżawy gminnych wodociągów w dłuższym okresie czasu. Fot. Aleksander Gąciarz

Podczas głosowania panowała jednomyślność. - To, że skala zaproponowanej podwyżki jest nie do przyjęcia, jest dla nas poza wszelką dyskusją - przekonuje Jan Sroga.

Firma Gea Nova, w taryfie przedstawionej gminie na początku lipca zaproponowała, by 1 metr sześcienny wody z gminnej sieci kosztował brutto 4,84 zł. Do tej ceny należy jeszcze doliczyć miesięczny abonament w wysokości 7,17 zł. W przypadku ścieków cena wynosiłaby 6,21 zł, przy abonamencie wynoszącym 4,34 zł. Wejście stawek w życie oznaczałoby, że rodzina zużywająca miesięcznie 5 metrów sześciennych wody i korzystająca z kanalizacji zapłaciłaby z tego tytułu około 66 złotych. To stawki dla odbiorców indywidualnych, bo osobne - wyższe - obowiązywałyby zakłady produkcyjne. Zaproponowana w taryfie skala podwyżek jest niższa niż w pierwszej wersji - w przypadku wody (według niej cena 1 m sześć. wody miała wynosić 5,25 zł, co oznaczałoby wzrost o 83 procent), ale wyższa w przypadku ścieków (poprzednia mówiła o kwocie 5,10 zł).

Ta oferta nie zadowoliła radnych. O ile jednak po odrzuceniu poprzedniej taryfy prawnicy wojewody uznali, że radni mieli prawo tak postąpić (w taryfie znaleziono uchybienia), to teraz może być inaczej. Nowa taryfa została wprawdzie przekazana do analizy kancelarii prawnej, która dopatrzyła się pewnych usterek, ale czy będzie to podstawa jej uchylenia, tego nie sposób przewidzieć. - Może się okazać, że zaproponowane stawki jednak wejdą w życie i musimy być na taki scenariusz przygotowani. Pytanie brzmi - co zrobimy w takim przypadku? - mówi Jan Sroga. Jednak zdaniem radcy prawnego Ryszarda Kałata dywagacje na temat tego, co będzie dalej, w tej chwili są przedwczesne. - Zobaczymy, jakie stanowisko zajmie Urząd Wojewódzki i wtedy podejmiemy stosowne działania - tłumaczy.

Jednym z pomysłów na rozwiązanie kłopotów jest zerwanie umowy z firmą Gea Nova. Część radnych nie ukrywa, że jest zwolennikami takiego rozwiązania. - Mam wrażenie, że umowa gminy z firmą prywatyzuje zyski, natomiast koszty przerzucone są na gminę - uważa Jan Sroga. Dodaje przy tym, że sporo zwolenników takiego rozwiązania jest również wśród mieszkańców. Problem w tym, że taki krok oznaczałby konieczność wypłacenia przedsiębiorstwu odszkodowania w wysokości 300 tysięcy złotych. - To jest sprawa oczywista. Każdy sąd nakaże nam wypłatę tych pieniędzy - nie ma wątpliwości Ryszard Kałat. Być może w innej sytuacji budżetowej burmistrz Grzegorz Czajka zdecydowałby się na taki krok, ale w tej chwili jest to nierealne. - My tych pieniędzy po prostu nie mamy - tłumaczy.

To oznacza, że jeszcze ponad rok gminną siecią wodociągowa i kanalizacyjną będzie zarządzać Gea Nova. - Rok szybko minie i już teraz powinniśmy się zacząć zastanawiać, co robić dalej - uważa Józef Krosta z klubu radnych Ziemia Nowobrzeska. Radni z tego ugrupowania nie są do administratora wodociągów nastawieni tak negatywnie jak ich koledzy z PSL. Uważają, że niższe stawki można by wynegocjować, gdyby firma miała gwarancje podpisania umowy długoterminowej. Waldemar Wojtusik zasugerował wczoraj, że część radnych "prowadzi zakulisowe działania", by umowę z Gea Novą zerwać. W ciągu najbliższych miesięcy powinno się okazać, która opcja zwycięży. Pewne jest tylko to - co uświadomił wczoraj radnym Ryszard Kałat - że powrotu do gminnego zakładu gospodarki komunalnej być nie może. Od stycznia nie pozwolą na to przepisy.

Aleksander Gąciarz

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski