To stare czasy, ale całkiem niedawno, w końcówce maja 2008 roku, odnotowano obfite opady… śniegu. Media rozwodziły się o katastrofie pogodowej, ale któż to jeszcze pamięta. Choć o kwietniu powiadają, iż przeplata zimę z latem, to maj jest równie, a może jeszcze bardziej, nieprzewidywalny.
W 1956 roku odnotowano niepobitą do tej pory temperaturę 37 stopni ciepła. Jeśli ktoś was postraszy podtopieniami i powodziami, to i tak nie przebije podkrakowskiej Sułoszowej, gdzie dwadzieścia lat temu w ciągu godziny spadł kilkumiesięczny przydział deszczu. Prawdopodobnie tak samo wyglądał biblijny potop, choć wówczas padało przez czterdzieści dni i nocy.
W klimacie umiarkowanie zmiennym, gdzie przyszło nam żyć, takie anomalie są wpisane w normę. Tyle tylko, iż ludzka pamięć jest szalenie krótka. Wracając do pogody, za dwa dni ma być lato. Zobaczymy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?