Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa szkoła z epoki czarno-białej TV

Anna Kolet-Iciek
Do szkół podstawowych wrócą geografia, biologia, chemia i fizyka
Do szkół podstawowych wrócą geografia, biologia, chemia i fizyka fot. Karolina Misztal
Edukacja. Kilka nowych przedmiotów i kontrowersyjna lista lektur w szkole podstawowej. MEN ogłosiło podstawę programową.

Ministerstwo Edukacji ogłosiło nowe podstawy programowe dla zreformowanej szkoły podstawowej. Nowością jest pojawienie się w niej - ponownie - geografii, biologii, chemii i fizyki.

Przez ostatnie lata te przedmioty były realizowane w gimnazjum, a w szkole podstawowej uczniowie mieli lekcje przyrody. Teraz przyrody będą się uczyli wyłącznie czwartoklasiści. W V i VI klasie zamiast tego dostaną po jednej godzinie biologii i geografii. W klasie VII i VIII dojdzie chemia i fizyka.

- Na lekcjach geografii będzie mniej faktografii i wiedzy encyklopedycznej. Chcemy przede wszystkim kształtować wśród uczniów poczucie dumy z własnego kraju i uczyć tolerancji dla innych. Wprowadzamy też obowiązkowe zajęcia w terenie - mówi dr Tomasz Rachwał z Instytutu Geografii Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie, współautor podstawy programowej z tego przedmiotu.

Miłosz, Sienkiewicz i Rymkiewicz

Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak podstawa programowa do języka polskiego. W przygotowanym kanonie dominują książki napisane archaicznym językiem, którego współczesna młodzież nie rozumie. - To nie jest lista lektur na miarę XXI wieku, która mogłaby zachęcić dzieci do sięgania po książki - komentuje prof. Zofia Budrewicz z Instytutu Filologii Polskiej krakowskiego UP. - Brakuje mi tu utworów literatury współczesnej, opisujących świat, jaki znają uczniowie. Mamy nadmiar pozycji historycznych i patriotycznych. To lektury z epoki czarno-białej telewizji.

Zdaniem prof. Budrewicz w kanonie za dużo jest Henryka Sienkiewicza. Uczniowie będą teraz musieli przeczytać obowiązkowo „W pustyni i w puszczy” „Quo vadis” i „Latarnika”, a chętni także „Krzyżaków”.

- Z badań wynika, że Sienkiewicz jest dla uczniów nieczytelny. Obecnie „W pustyni i w puszczy” jest lekturą uzupełniającą i wiem, że nauczyciele rzadko ją wybierają - mówi prof. Budrewicz.

Jej zdaniem za mało jest natomiast Miłosza i Szymborskiej, nie ma też w ogóle Reymonta. - Szkoda, że nasi uczniowie nie będą mieli możliwości dokładniejszego zapoznania się z twórczością naszych noblistów - mówi prof. Budrewicz.

W spisie lektur obowiązkowych dla klasy VIII pojawiło się za to nazwisko Jarosława Marka Rymkiewicza, który w wyborach prezydenckich w 2010 r. był w komitecie poparcia Jarosława Kaczyńskiego, a trzy lata później napisał wiersz „Krew”, poświęcony katastrofie smoleńskiej. Zasugerował w nim, że winę za nią ponosi Donald Tusk.

Na listę lektur obowiązkowych wróciły też „Siłaczka” i „Pan Tadeusz”, który obecnie w całości jest czytany dopiero w liceum. Po zmianach będą się musieli z nim zmierzyć ósmoklasiści. - Martwi też to, że spis lektur obowiązkowych został mocno poszerzony. Wcześniej nauczyciele mieli większą swobodę wyboru, bo wiele książek było na liście uzupełniającej - mówi prof. Budrewicz.

Autorem podstawy programowej do języka polskiego jest prof. Andrzej Waśko, historyk literatury z Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceminister edukacji w poprzednim rządzie PiS.

Kiedy będą nowe podręczniki?

Na ogłoszenie podstaw programowych z niecierpliwością czekali nie tylko nauczyciele, ale przede wszystkim wydawcy, którzy mają teraz pół roku na przygotowanie nowych podręczników. W czerwcu powinny one trafić do nauczycieli, tak by każdy z nich mógł wybrać ten, z którego od nowego roku będą korzystać jego uczniowie. Okazuje się jednak, że wielu wydawców już jakiś czas temu zaczęło prace nad nowymi podręcznikami.

- Pracujemy co prawda na wyimaginowanych podstawach programowych i sporo ryzykujemy, ale nie ma innego wyjścia, jeśli chcemy przygotować książki na odpowiednim poziomie - mówi Jarosław Matuszewski z WSiP, przewodniczący sekcji wydawców edukacyjnych Polskiej Izby Książki.

Wydawcy zapewnili ministerstwo, że podręczniki będą gotowe w kwietniu. Potem muszą jeszcze przejść etap zatwierdzenia przez ekspertów MEN. Zwykle procedura trwa 3 miesiące. Wydawcy chcą, by skrócono ten okres do miesiąca.

Zgodne z nową podstawą programową lekcje od września pobierać mają dzieci z siódmych klas (czyli obecni szóstoklasiści), czwartoklasiści oraz maluchy rozpoczynające naukę w szkole podstawowej.

Prezentując nową podstawę programową, MEN ogłosiło „prekonsultacje”, czas na zgłaszanie uwag mija 9 grudnia.

[email protected]

CZYTAJ RÓWNIEŻ
Marta Tatulińska już kiedyś sprzeciwiła się władzy, teraz chce powstrzymać reformę
Rodzice z Krakowa chcą być jak Elbanowscy
Nowa sieć szkół szybko została schowana
Rodzice wyszli na ulice. Nie chcą reformy szkół
Rodzice się obudzili. Rośnie bunt przeciw reformie edukacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski