MKTG SR - pasek na kartach artykułów

O życie Mai rodzice drżą każdego dnia

Redakcja
Maja. Blog jej mamy - www.majakropiwnicka.eu - bierze udział w konkursie pod hasłem "Na jednym wózku" Fot. archiwum rodzinne
Maja. Blog jej mamy - www.majakropiwnicka.eu - bierze udział w konkursie pod hasłem "Na jednym wózku" Fot. archiwum rodzinne
Dwuletnią Maję Kropiwnicką ratuje cały Nowy Sącz, setki ludzi z okolicznych miejscowości, nawet Śląsk pospieszył na pomoc. Odchodziła już z tego świata, ale udało się ją zatrzymać.

Maja. Blog jej mamy - www.majakropiwnicka.eu - bierze udział w konkursie pod hasłem "Na jednym wózku" Fot. archiwum rodzinne

NOWY SĄCZ. Tysiące ludzi zbiera dla niej kolorowe nakrętki, aby zdrowiała. Kilka dni temu zaczęli dla niej klikać, żeby mogła pojechać z rodzicami na wczasy.

Drugi dzień października pani Katarzyna zapamięta na zawsze. Jej córka nie oddychała przez dziesięć minut. Próbowała ją ratować. Bez efektu. Dzwoniła po pogotowie, po tatę małej Mai, modliła się bezsilna. Masaż serduszka ręką taty Andrzeja przyniósł wreszcie skutek - zaczęło znów bić, wrócił też oddech.

- Wróciła moja iskiereczka. Dzięki Bogu! - matce trudno powstrzymać emocje związane z ratowaniem dwuletniej dziewczynki.

Historia jej córeczki, u której zdiagnozowano ciężką odmianę epilepsji odpornej na leki, poruszyła tysiące ludzi. Całe miasto zbiera dla Mai kolorowe nakrętki. Pudełka pełne nakrętek - wszystkie dla "iskiereczki" stoją w dziewięciu sądeckich przedszkolach, jedenastu szkołach, na uczelniach, w domach weselnych, sklepach, piekarniach, instytucjach. O Majeczce usłyszeli dobrzy ludzie w Kielcach i na Śląsku. Też zbierają. Nakrętki można wymienić na pieniądze. Pięniędzy trzeba, aby leczyć małą...

Od kilku dni "nakrętkowicze" mają jeszcze jedną misję - trzeba klikać. Mama Mai założyła bloga, w którym opisuje historię codziennej walki o życie dziecka. Apeluje w nim o pomoc także dla innych chorych maluchów, Zgłosiła bloga do konkursu organizowanego przez Fundację Promyk Słońca. Ma szansę wygrać.

Katarzyna Kropiwnicka walczy o życie nie tylko swojej dwuletniej córeczki. Stawką jest także zdrowie i życie Dominika, Natalki, Igora, Oli, Franka, Alicji. O nich wszystkich można przeczytać na blogu pani Kasi. Choroba dzieci bardzo zbliża dorosłych. Wzajemnie uczą się od siebie najpierw jak nieść ten krzyż, później - jak cieszyć się mimo wszystko. Często rodzice maluchów nieuleczalnie chorych mają w sobie więcej optymizmu, więcej życzliwości, niż ci, którym los oszczędził dramatycznej troski.

O życie Majeczki trzeba drżeć każdego dnia. Dla Katarzyny i Andrzeja ten strach - czy ich "iskierka" przetrwa kolejną dobę to chleb powszedni, choć gdy przyszła na świat nic nie zapowiadało dramatu. Dostała dziesiątkę w skali Apgar, używanej przez lekarzy do oceny zdrowia noworodka. Pierwszym niepokojącym objawem było drżenie rączek i nóżek. Później rozwiązał się worek pełen złych diagnoz. Jedna z groźniejszych brzmiała - padaczka lekooporna.

- Napady występują codziennie po kilkadziesiąt na dobę. Czasem jest ich kilkaset. Najgorsze są te z bezdechami. Pojawia się też przyspieszenie akcji serca do 180-230 uderzeń na minutę - wyjaśnia mama dziewczynki.

Przyczyna ciężkiej postaci epilepsji zdiagnozowanej u Mai do tej pory jest dla lekarzy tajemnicą. Nie wiedzą ani dlaczego, ani czym leczyć...

Iwona Kamieńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski