18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obowiązkowe i zalecane

Redakcja
Kraje wysokorozwinięte, a zwłaszcza liderzy w medycynie, tacy jak Stany Zjednoczone czy Kanada, od dawna kładą główny nacisk na zapobieganie chorobom zakaźnym, których leczenie jest ogromnie kosztowne i często mało skuteczne.

Lekarz radzi

Wprowadzając do kalendarzy szczepień coraz więcej nowych szczepionek osiągają bardzo dobre efekty profilaktyczne.
Polska, ze względu na brak funduszy i niewłaściwe rozwiązania systemowe - za szczepienia płaci Ministerstwo Zdrowia, a za leczenie chorób będących rezultatem braku szczepień, Narodowy Fundusz Zdrowia - nie korzysta w pełni z tej formy profilaktyki. W naszym kraju obowiązuje jedyny, możliwy do zaakceptowania w takich warunkach system "oszczędnościowy". Program szczepień podzielony jest na trzy kategorie: szczepienia obowiązkowe, w grupach ryzyka i zalecane.
Obowiązkowe, to te które powinno otrzymać każde dziecko. Budżet państwa pokrywa związane z nimi koszty. Szczepienia w tzw. grupach ryzyka (np. ludzie pogryzieni przez psa, których należy zaszczepić przeciw wściekliźnie, czy pacjenci dializowani, chronieni szczepionką przed wirusowym zapaleniem wątroby typu B) także refundowane są przez państwo. Za szczepienia zalecane płacą pacjenci, choć zdarza się, że niektóre z nich opłacają lokalne samorządy (tak jest m.in. w Krakowie), pomagając tym samym uboższym mieszkańcom gminy.
Na liście szczepień zalecanych znajduje się kilkadziesiąt różnych preparatów. Który z nich wybrać? Głównym doradcą w tej sprawie powinien być lekarz rodzinny, znający pacjenta od urodzenia i potrafiący wskazać rodzicom, jaka szczepionka jest dla ich dziecka bardzo ważna w danym momencie, jaka mniej potrzebna, a którą można na razie odłożyć.
Istnieją np. szczepionki podawane w ściśle określonym wieku. Od niedawna dysponujemy preparatem przeciw wirusom Rota, zakażającym nagminnie dzieci do 2. roku życia, powodującym biegunki i w niektórych przypadkach konieczność hospitalizacji z powodu odwodnienia. Tę szczepionkę można stosować tylko do ukończenia przez dziecko 6. miesiąca życia. Jeśli więc lekarz rodzinny nie poinformuje rodziców o takiej możliwości we właściwym czasie, to dziecko z niej nie skorzysta.
Nasze społeczeństwo wie o szczepieniach niewiele. A jeśli nawet ma jakąś wiedzę na ten temat, to często wierzy w

fałszywe prawdy.

Gdyby zapytać przeciętnego Polaka, czy warto się zaszczepić przeciw grypie, to może powie, że warto. Dlaczego? Żeby nie chorować i nie mieć zwolnienia z pracy. Trzeba jednak wiedzieć, że grypa jest chorobą dającą ogromne powikłania, jeśli więc chcemy się przeciw niej zaszczepić, to głównie po to, by ich uniknąć.
Ryzyko powikłań jest daleko mniejsze u dwudziestolatka czy osoby czterdziestoletniej niż mającej lat 70, dlatego dla pewnych szczepień stosowanych u osób dorosłych ustalone zostały tzw. grupy ryzyka. Wiemy np., że zdrowi ludzie powyżej 65. roku życia koniecznie powinni się zaszczepić przeciw grypie, bo oni chorują najciężej.
Przeciwnicy szczepień mają np. zastrzeżenia dotyczące aktualności wirusów grypy podawanych w profilaktycznych preparatach. Badaniem obecnych podtypów grypy zajmuje się światowy system monitorowania pojawiających się aktualnie wirusów, w którym uczestniczy również Polska. W wytypowanych gabinetach lekarze rodzinni wykonują u pacjentów, których podejrzewają o grypę, wymaz z gardła i wysyłają go do Krajowego Ośrodka ds. Grypy w Warszawie. Tam można uzyskać potwierdzenie, czy mamy naprawdę do czynienia z wirusem grypy (monitoring występowania grypy). Z kolei, szczepy grypowe wysyłane są do europejskiego centrum w Londynie, gdzie szczegółowo określony zostaje typ wirusa grypy, po to, by producenci mogli przygotować odpowiednią szczepionkę na następny rok.
Jeśli nawet wirus grypy będzie w następnym roku inny, to szczepionka niewiele straci na swej skuteczności. A musimy pamiętać o tym, że każdego roku w Polsce umiera kilkanaście tysięcy ludzi, którzy nie zaszczepili się przeciwko grypie.
Szczepionkę zapobiegającą grypie powinni przyjąć nie tylko ludzie powyżej 65. roku życia ale też m.in.: przewlekle chorzy ma astmę; osoby z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc; chorzy na cukrzycę, choroby nowotworowe; pacjenci z zaburzeniami odporności.
Wciąż jeszcze problemem medycznym pozostaje profilaktyka przeciwgrypowa u małych dzieci, poniżej szóstego miesiąca życia, dla których nie opracowano odpowiedniego preparatu. Jedyne, co możemy dla nich zrobić, to zastosować tzw. metodę kokona, polegającą na otoczeniu dziecka osobami zaszczepionymi przeciwko grypie (grupą ryzyka będą w tym przypadku rodzice, rodzeństwo, opiekunka, babcia, dziadek, czy inne osoby zajmujące się dzieckiem).
Kto nie musi się szczepić przeciw grypie? Do grona takich osób zaliczyłbym np. zdrowych 20 - 30-latków, którym nie grożą znaczne powikłania pogrypowe. Lecz nawet dla ich zdrowia szczepienie może się okazać korzystne.
Z ubolewaniem raz jeszcze chciałbym tu przypomnieć, że polski program szczepień ochronnych nie przewiduje żadnych bezpłatnych szczepień dla dorosłych, z wyjątkiem szczepień w grupach ryzyka. Tymczasem w krajach zachodnich dorośli są szczepieni bezpłatnie. We Francji np. wszystkie osoby po 65. roku życia dostają pocztą darmowy kupon na szczepionkę przeciwgrypową.

Konieczna edukacja

Jak wspomniałem, wiedza przeciętnego Polaka na temat szczepień ochronnych jest niewielka. Często np. dziadkowie przychodzący z wnukami do lekarza, widząc listę szczepionek, które dziecko ma otrzymać protestują: ja, ani nikt z moich rówieśników nie szczepiliśmy się nawet na połowę tych chorób i nic się nie stało. Ludzie nie zdają sobie jednak sprawy z tego jak wielki postęp dokonał się w medycynie, m.in. dzięki szczepieniom. Przed pięćdziesięciu laty, z powodu błonicy, tężca czy gruźlicy, na które mamy dziś szczepionki, z tysiąca niemowląt umierało 70 - 80. Dzisiaj martwimy się, gdy w Polsce ten wskaźnik wynosi ok. 6.
W każdej chorobie ustalone są określone kryteria, wypracowane przez fachowców, wskazujące kiedy można zrezygnować ze szczepienia. Profilaktyka nie ma sensu, gdy czynnika chorobotwórczego, wirusa lub bakterii nie spotyka się już w środowisku, został wyeliminowany (np. nie są nosicielami zwierzęta, a ludzie zaszczepieni są w znacznym odsetku).
O ile dziś możemy zaniechać szczepień m.in. przeciw ospie prawdziwej, to już z polio (choroba Heinego i Medina) sytuacja jest inna. Niektórzy ludzie mówią: po co szczepić przeciw polio, przecież ta choroba nie występuje w Europie. Tak, ale mamy obecnie w świecie ok. 1500 zachorowań - w Afryce, w Indiach - a przy łatwości z jaką dziś podróżujemy w każdej chwili choroba może się przenieść z kontynentu na kontynent. Co więcej, z przeprowadzonych badań wynika (wykazali to m.in. Czesi, Słowacy), że wirus polio znajduje się w ściekach. Jeśli więc wirus istnieje w środowisku, a my pozwolimy sobie na niezaszczepienie dzieci, to skutki tego będą fatalne. Właśnie takiej świadomości w społeczeństwie brakuje. Paradoksem jest, że im lepsza sytuacja epidemiologiczna, im mniej jest chorób zakaźnych, to ludzie mniej się ich boją, a bardziej obawiają się szczepień. Mówią np.: kto tu dzisiaj widział błonicę? Czy jest sens szczepić przeciw tej chorobie? Odpowiedź na to pytanie może dać przykład z nieodległej przeszłości. W latach, gdy rozpadał się Związek Radziecki zabrakło szczepionki przeciw błonicy, więc zaniechano szczepień. Na skutek tego, w ciągu trzech lata, na terenie rozpadającego się kraju zachorowało na błonicę 150 tys. ludzi, a zmarło 1500.
Niektórzy sceptycy, wysuwając argumenty przeciw szczepieniom, obawiają się jaki będzie skutek wprowadzania do organizmu zarazków choroby za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Czy powinniśmy się szczepić, skoro tego nie wiemy, pytają. A jaką mamy alternatywę? Czy powinniśmy wrócić do czasów, gdy umierało 70 - 80 z tysiąca małych dzieci?
Odpowiedź dotyczącą skutków wprowadzania do organizmu zarazków różnych chorób otrzymamy zapewne za kilkadziesiąt lat. Dziś prowadzimy na całym świecie skrupulatne

badania monitorujące wpływ szczepień.

Systemy bezpieczeństwa szczepień są obecnie bardzo rozbudowane. Interesujący jest zwłaszcza jeden z nich, stosowany w Stanach Zjednoczonych, umożliwiający zamieszczanie bieżących informacji o stanie zdrowia szczepionych pacjentów nie tylko przez pracowników służby zdrowia, ale też rodziców i ludzi dorosłych zgłaszających własne spostrzeżenia. Każdy sygnał jest bardzo rzetelnie weryfikowany, by uzyskać odpowiedź na pytanie, czy to, co się stało ma jakiś związek ze szczepieniem.
Dane opisane po niektórych szczepieniach przedstawiają objawy niepożądane. W takiej sytuacji, jeśli objawy są poważne i powtarzają się choćby raz na kilka tysięcy zaszczepionych, producent najczęściej sam wycofuje szczepionkę albo stara się skonstruować doskonalszą, bezpieczniejszą.
W wyborze szczepień potrzebne jest rozsądne doradztwo. Zaszczepienie 2-letniego dziecka np. przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu, jeśli nie przebywa ono w środowisku, gdzie występują kleszcze, nie jest konieczne, bo ryzyka zachorowania nie ma. Inna będzie sytuacja, gdy 10-letnie dziecko jest harcerzem i spędza wakacje na obozach w lesie.
U każdego pacjenta trzeba ocenić ewentualne zagrożenia indywidualnie i dopasować program szczepień do jego wymogów.
Polskie Towarzystwo Wakcynologii (wakcynologia - nauka o szczepieniach) prowadzi w kraju szeroką akcję wśród lekarzy, pracowników służby zdrowia, społeczeństwa na rzecz upowszechnienia najnowszej wiedzy o zapobieganiu chorobom drogą szczepień. W Krakowie odbyły się niedawno warsztaty wakcynologiczne poświęcone zagadnieniom dotyczącym szczepień ochronnych u pacjentów z niedoborami odporności. Przeprowadzamy wiele podobnych szkoleń, konferencji, przeważnie dla lekarzy rodzinnych, ale też zajmujących się określonymi grupami chorych, np. z cukrzycą, chorobami nowotworowymi, po przeszczepach narządów. Kiedyś lekarze mieli do dyspozycji 8 - 9 szczepionek, dziś jest ich około stu. Na rynku wciąż pojawiają się nowe, musimy więc sobie odpowiedzieć na pytanie: która z nich będzie najlepsza dla naszego pacjenta.
Wysłuchała:
DANUTA ORLEWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski