MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ochrona wilka

Grzegorz Tabasz
Przyroda. Pasterze owiec na Podhalu larum grają: Słowacja nie będzie strzelać do wilków w 25 kilometrowej strefie wzdłuż granicy. Tamtejsze drapieżniki ruszą na nasze owieczki. W tym roku na terenie Małopolski zagryzły 400 zwierzaków.

Ubiegłoroczne straty kosztowały Skarb Państwa ćwierć miliona złotych. Źle się stało i będzie jeszcze gorzej. Strach ma wielkie (wilcze?) oczy. Sezon polowań na wilki trwa na Słowacji od końca listopada do połowy stycznia.

Przez pozostałą część roku zwierzęta przekraczają granice kiedy i jak chcą. I choćby z tej przyczyny trudno sądzić, by myśliwi stanowili jakąkolwiek przeszkodę dla migracji. Co do samych szkód, to za każdą zjedzoną owcę rolnikom wypłacono odszkodowanie. I gdzie tu problem?

Strategia ochrony wilka zakładała zarówno straty jak i koszty. I nikt nie patrzy na pochodzenie sprawcy, tylko na ofiary. Jeśli „zabójstwo” miało miejsce na terytorium Rzeczpospolitej, będzie rekompensata.

Skoro już o pieniądzach mowa, to małopolskie bobry w 2014 roku narozrabiały za pól miliona złotych. I to jest problem!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski