Odbudują swój dom, który zniszczył ogień

- Pieniądze zebraliśmy już dawno, ale musieliśmy je zdeponować w centrum kultury do czasu, aż rodzina Galonów załatwi wszelkie formalności do odbudowy domu - mówi Henryk Krawczyk, sołtys Bolechowic i współorganizator XVI Rodzinnego Pikniku Ekologicznego w jego wiosce. Zaznacza, że fundusze na wsparcie pogorzelców były zbierane w formie wolnych datków oraz podczas aukcji charytatywnej w trakcie pikniku.

W przekazaniu pieniędzy uczestniczyli wójt Zabierzowa Elżbieta Burtan, sołtys Bolechowic Henryk Krawczyk, sołtys Brzezinki Jan Szczepański, zastępca dyrektora centrum kultury Aleksandra Małek.

Przypomnijmy, że w domu rodziny Golanów mieszkającej na granicy Kobylan i Brzezinki, pożar wybuchł wiosną tego roku. Dach domu i strop spaliły się doszczętnie, a podczas strażackiej akcji ratunkowej woda zalała ściany i całe ocieplenie najstarszej części domu.

- Większość budynku nadawała się tylko do rozbiórki. Zalane zostały meble, wersalki, pościel - przypomina Barbara Galon. Dramatyczną sytuację rodziny ratowali sołtys Brzezinki Jan Szczepański oraz mieszkańcy dwóch wiosek - Brzezinki i Kobylan. Jak się okazało do akcji włączyli się też mieszkańcy Bolechowic. Władze samorządowe na czas odbudowy wynajęły dla pogorzelców dom. Wsparcia udzielał też Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.

Formalności związane z odbudową trwały długo. Obecnie Barbara Galon ma nadzieję, że najtrudniejsze prace zostały już wykonane. Ruszyła budowa nowego domu, ukończone są roboty ziemne.

W spalonym domu, którego najstarsza część pochodziła z 1926 r., mieszkała trzypokoleniowa rodzina - łącznie sześć osób: Barbara Galon z mężem Piotrem, synem Patrykiem i córką Kingą. Drugą część domu zamieszkiwali matka oraz brat pani Barbary. Pożaru nie przetrwał 90-letni dach domu oraz strop, który po pożarze i akcji gaśniczej cały przeciekał.

Mieszkańcy postanowili pomóc. Sołtys Brzezinki z kierownictwem GOPS w Zabierzowie rozpoczęli zbiórkę materiałów i funduszy na odbudowę. Rodzina wciąż mieszka w wynajętym domu, ale liczy, że w przyszłym roku wróci do siebie.