Olszowice. Konkurs przy budowie domu dla pogorzelców. Obstawiali dzień przeprowadzki

FLESZ - 5 filarów Krajowego Planu Odbudowy

Olszowickie społeczeństwo coraz bardziej integrowało się podczas tej akcji pomocowej i budowy domu. O konkursie na wytypowanie dnia przeprowadzki pani Teresy i pana Zbyszka poinformował na facebooku Dariusz Tylek, strażak, były sąsiad pogorzelców i założyciel zrzutki na odbudowę domu. Zbiórkę założył już w dniu pożaru. Potem codziennie zdawał relacje z porządkowania działki, przebiegu zbiórki pieniędzy, bazarku i licytacji internetowych, prac przygotowawczych i samej budowy.

Grono wiernych czytelników jego postów śledząc każdy krok na budowie obstawiało datę przeprowadzki. Niektórzy optymistycznie starali się skrócić ten czas do minimum - dając budowniczym zaledwie ponad miesiąc. Inni dni liczyli w setkach.

Olszowicki zwycięzca od figurki Matki Bożej

62 dni - od pożaru - obstawił Andrzej Rozkocha ze Swoszowic. To konserwator krzyża i figurki Matki Bożej Niepokalanej, które ocalały na pogorzelisku. Figurka jest nietrwała - gipsowa, ale pan Andrzej widząc ją na facebookowych zdjęciach OSP Olszowice uznał, że zrobi wszystko, żeby ją uratować. I tak się stało.

Nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego zwycięzcy konkursu -

napisał potem Dariusz Tylek.

W nagrodę zwycięzca konkursu otrzymał obraz malowany na szkle Trójcę Przenajświętszą autorstwa artysty ludowego Zdzisława Słoniny ze Świątnik Górnych, który oddawał swoje prace na licytację dla tych, którzy wpłacali na odbudowę olszowickiego domu na ul. Kaimówka. Nagrodę wręczyli koordynatorzy akcji odbudowy domu Zbigniew Pietrzyk, prezes OSP Olszowice, Piotr Tylek i Monika Wilczyńska.

Obstawiając liczbę dni od pożaru do przeprowadzki niczego nie wymyślałem, wpisałem swój wiek 62. Okazuje się, że trafiłem idealnie. Widać w ten sposób dobrze oceniłem energie, pracę organizatorów tej odbudowy

- mówi Andrzej Rozkocha.

Opowiada też jak figurka Matki Bożej Niepokalanej trafiła do niego. A Dariusz Tylek, zaznacza, że to był zbieg okoliczności i dodaje, że przy odbudowie domu wiele rzeczy, wydarzeń splatało się w jakieś niepojęte zbiegi okoliczności.

Obudziłem się w nocy - po dniu w którym ludzie w Olszowicach porządkowali działkę po pożarze. Włączyłam komputer i zobaczyłem na zdjęciach ocalałe krzyż i figurkę. Napisałem do nich od razu, żeby przywieźli to do mnie do odnowienia. Gips mógł się rozpadać dopiero potem - przecież figurka była w ekstremalnych warunkach, najpierw ogień, potem mróz. Postanowiłem ją ratować. Teraz odnowiona suszy się jeszcze u mnie w pracowni. Ma stanąć w kapliczce, którą obiecano zrobić w ogrodzeniu wybudowanego domu

- mówi zwycięzca konkursu.

Wielickie kosmetyki dla pani Elżbiety i pani Żanety

Drugie miejsce w konkursie - typując, że dom będzie gotowy w 61 dni - zdobyła Elżbieta Kucharczyk. To najbliższa sąsiadka, która powstrzymała panią Teresę przed wbiegnięciem do płonącego domu. Pani Teresa opowiadała, że będąc w szoku i rozpaczy chciała się rzucić się w te płomienie. Pani Ela jej na to nie pozwoliła.

Trzecie miejsce zajęła Żaneta Ciaputa z Głogoczowa - obstawiła 60 dni. To wnuczka pani Teresy, a jednocześnie założycielka bazarku internetowego, dzięki któremu wspierana była zbiórka pieniędzy na budowę domu.

Dla zdobywczyń drugiego i trzeciego miejsca w nagrodę były upominki i kosmetyki pochodzące z Kopalni Soli Wieliczka.