Opozycja zapowiada bojkot

Jedną z inwestycji, której budżet ma zasilić emisja obligacji jest rewitalizacja centrum Wieliczki. Na zdjęciu przebudowywana ul. Limanowskiego. Fot. Jolanta Białek

Dodaje, że opozycja wystąpiła z wnioskiem o zdjęcie z porządku dzisiejszych obrad projektów czterech uchwał - dotyczącej emisji obligacji oraz powiązanych z nimi dokumentów, m.in. w sprawie zmian w wieloletniej prognozie finansowej gminy. - Proponujemy, aby w sprawie tych uchwał zwołać sesję nadzwyczajną, a wcześniej zorganizować spotkanie wszystkich radnych ze specjalistami w tych kwestiach, którzy wyjaśniliby wszystkie niuanse projektu. Chodzi o duże pieniądze, to zbyt poważna sprawa, aby głosować nad nią bez przygotowania. Jeśli burmistrz nie zgodzi się na naszą propozycje, zbojkotujemy dzisiejszą sesję Rady Miejskiej - zapowiada Piotr Ptak.

Burmistrz: Miasto na tym zyska

Michał Roehlich, przewodniczący Komisji Budżetu wielickiej Rady Miejskiej mówi, że gremium to pozytywnie zaopiniowało projekt uchwały w sprawie obligacji. - Nie była to jednak decyzja jednogłośna. Radni rzeczywiście mieli bardzo dużo wątpliwości. Sądzę, że byłoby ich mniej, gdyby chodziło o standardową pożyczkę czy kredyt, a obligacje - jako coś nowego - budzą sporo emocji - uważa szef komisji budżetu. Przyznaje, że spotkanie informacyjne zorganizowane w tej sprawie dla wszystkich radnych byłoby bardzo przydatne. - To z pewnością pomogłoby w zrozumieniu problemu. Chodzi jednak o to, że czas nas nagli. Teraz jeszcze możemy wyemitować obligacje z bankową marżą 2 procent. Za chwilę nie będzie to możliwe, bo rynki finansowe "wariują" - twierdzi Roehlich. Dodaje, że dodatkowe wyjaśnienia odnośnie tej uchwały radni będą mogli uzyskać jeszcze podczas sesji.

- To, że obligacje wyemitowane na potrzeby sfinansowania przez samorządy inwestycji unijnych, nie będą wliczane do długu publicznego, jest dla mnie również nowością. Ale taka jest prawda. Jest w tej sprawie interpretacja przepisów Ministerstwa Finansów, w której wyraźnie tak napisano. Bardzo cieszę się, że ministerstwo złagodziło swoje stanowisko w tej sprawie i przychyliło się do apeli gminnych samorządów. To bardzo ważne, pozwoli nieco "odetchnąć" gminom - twierdzi burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.

Tłumaczy, że w tej sytuacji zapadła decyzja o emisji obligacji komunalnych. - To także forma wzięcia kredytu czy pożyczki, tyle że korzystniejsza dla gminy. Dzięki 23 milionom złotych możemy w następnych latach otrzymać do 110 milionów złotych unijnych dotacji. Dla mnie jest oczywiste, że mając taką możliwość gmina musi zrobić wszystko, aby znaleźć fundusze na tzw. "wkład własny", niezbędny do uzyskania dofinansowania z UE. Poza tym, coraz częściej zdarzają się spóźnienia w przekazywaniu gminom unijnych funduszy - ten problem dotyczy także Wieliczki - a dotowane inwestycje są prowadzone, ich wykonawcy trzeba zapłacić. Musimy mieć finansowe zabezpieczenie także w takich sytuacjach - mówi burmistrz Wieliczki.

Wzrośnie dług ukryty?

Radni opozycyjni uważają, że emisja obligacji spowoduje, że wzrośnie tzw. dług ukryty gminy. - Obligacje to kolejne zobowiązanie finansowe Wieliczki, w dodatku aż na 18 lat, gdy według wyliczeń na koniec tego roku zadłużenie gminy sięgnie 90 mln zł. To bardzo dużo, a na nasze pytania, czy to cały dług czy tylko kredyty i pożyczki, nie otrzymujemy jasnych odpowiedzi. Nie jesteśmy generalnie przeciwni emisji obligacji komunalnych, ale zanim o tym zdecydujemy chcemy wiedzieć dokładnie, jaka jest sytuacja finansowa gminy - twierdzi Piotr Ptak.
Jaki dług ma Wieliczka? - Wyliczyłem, że na koniec tego roku będzie to około 55 proc. (dopuszczalny limit to 60 proc. - red.). Przyznaję, że zadłużenie jest wysokie, ale jednocześnie mieszczące się granicach bezpieczeństwa. Zarzuty, że zadłużyłem Wieliczkę - znam doskonale. Wyjścia są dwa - albo rozwijać gminę, co nie obędzie się bez brania kredytów, albo nie robić właściwie nic, ponieważ z własnych pieniędzy nie starczy na wiele. Proszę pamiętać, że gros wielickich inwestycji jest prowadzonych z funduszy unijnych. W ostatnich czterech latach przysporzyłem gminie majątku o wartości 230 mln zł - taka jest bowiem wartość przedsięwzięć wykonanych w tym czasie - ripostuje Artur Kozioł.

Przypomnijmy, opozycja złożona z radnych PO i "Ponad Podziałami" liczy w wielickiej Radzie Miejskiej 10 osób, natomiast klub proburmistrzowski - 13 radnych. Tym samym zapowiadany bojkot obrad przez opozycję nie będzie miał wypływu na możność głosowania nad projektami uchwał.

Jolanta Białek

[email protected]

Dziesięć inwestycji z obligacji

Projekt kontrowersyjnej uchwały zakłada emisję przez gminę Wieliczka 23,5 tys. obligacji, każda o wartości 1000 zł. Gmina chce pożyczyć w ten sposób w sumie 23,5 mln zł w ciągu trzech lat; w tym roku - 1 mln zł, w 2012 - 14,5 mln zł, a w 2013 - 8 mln zł. Fundusze mają być przeznaczone na sfinansowanie dziesięciu inwestycji: rewitalizację Wieliczki, kompleksowe zagospodarowanie obszarów wiejskich w ramach Programu Leader, budowę przydomowych oczyszczalni ścieków, wzniesienie świetlicy środowiskowej w Janowicach, budowę kanalizacji z Funduszu Spójności, wykonanie prac w ramach tworzenia Zintegrowanego Systemu Transportu Zbiorowego w aglomeracji krakowskiej (m.in. modernizacja wielickich stacji PKP) oraz budowę przedszkola z salą widowiskową w Mietniowie. Emisja obligacji ma pomóc w znalezieniu pieniędzy także na instalację solarów na domach oraz budynkach użyteczności publicznej - w ramach Programu Szwajcarskiego oraz dwóch innych projektów, na które Wieliczka otrzymała dotacje z UE.

"Umowy o realizację wymienionych inwestycji zostały zawarte, a ich realizacja znajduje się obecnie w różnych stopniach zaawansowania. Ponadto środki uzyskane z emisji obligacji będą wykorzystane na spłatę kredytów i pożyczek, zaciągniętych wcześniej na realizację inwestycji gminnych. Wykup obligacji rozłożono w czasie na okres od 3 do 18 lat od daty ich emisji, co nie spowoduje zagrożenia dla budżetów gminy w tych latach" - napisano w uzasadnieniu do projektu uchwały.