MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ortografia reklamowa

Redakcja
Nie zawsze byłam grzeczną dziewczynką... Miałam pewnie z siedem lat, gdy na czarnej szafce z książkami wyryłam jakimś drutem: ham. Gdy mama przeprowadzała dochodzenie, kto jest autorem wiekopomnego dzieła, z uporem twierdziłam, że któryś z braci. - Nie, bo oni są starsi i wiedzą, że to się pisze inaczej - stwierdziła rodzicielka, mając oczywiście rację. Podpadłam...

Barbara Rotter-Stankiewicz: ZA MOICH CZASÓW

Dziś nie byłby to żaden argument, bo wiek ucznia nie przesądza o jego zażyłości z polską ortografią. Dawniej błędy ortograficzne były powodem do wstydu - dziś każdy wytłumaczy się dysgrafią albo inną dysfunkcją i wszyscy to akceptują.

 Dylematy: razem czy osobno, u czy ó, ż czy rz przytrafiają się prawie każdemu. Najłatwiej do tej pory radzono sobie z wielkimi i małymi literami. Teraz zrobiło się na tej działce zamieszanie, jakiego nie było nigdy dotąd. Po pierwsze - przyszła moda na pisanie imion i nazwisk np. na wizytówkach - z małej litery. Po co? Żeby było oryginalnie i ładnie, a niekiedy - by lepiej pasowało do zdrobniałego imienia.

 Z drugiej strony - panoszy się przeciwstawna maniera - na stawianie wszędzie liter wielkich. Na przykład? Wielcy są więc wszyscy urzędnicy. Nie ma wójta, starosty i kierownika, lecz Wójt, Starosta i Kierownik. Taka ortografia jest stosowana niemal we wszystkich urzędowych pismach, a z nich szerzy się i w niektórych nieoficjalnych drukach.

 Podobnie jak ze stanowiskami, rzecz ma się np. z nazwami terytoriów - jest więc pisana wielką literą Gmina, Powiat i Województwo. Zaraza idzie dalej - wielkimi literami pisze się na oficjalnych drukach wszelkie nazwy, tematy konkursów, funkcje. Niedługo zaczniemy stosować zasadę ortografii niemieckiej - wszystkie rzeczowniki pisząc wielką literą. A może pój-dziemy dalej: czasowniki określające czynność wykonywaną przez "ważną Osobę" też będziemy rozpoczynać od dużej litery. Będzie to wyglądało tak: Wczoraj Pan Dyrektor wojtek brzydacki Otworzył uroczyście Drzwi Swojego Gabinetu, w którym Zasiadł przy Biurku. Jeżeli biurko będzie rodem z Kalwarii - będzie zapewne: Kalwaryjskie.

 Jedna z redakcyjnych pań korektorek tłumaczyła mi, że wpływ na te ortograficzne dziwactwa ma pisownia stosowana w reklamie, gdzie nazwy z reguły pisze się tzw. wersalikami, czyli wszystko dużymi. Pewnie ma rację - wiedzę czerpie się teraz głównie z reklamy - po co komu słownik ortograficzny?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski