Po lawinie zmarnowanych okazji - przez Pethę, Szczytyńskiego, Sieradzkiego, Kuberę - sprawy w swoje ręce wziął Wajda. Zza pola karnego strzelił znakomicie - wysoko lecąca piłka opadła pod poprzeczkę - i tym golem, na 3:1, odebrał gościom nadzieję na remis. A po chwili kropkę nad "i" postawił Szczytyński. Tak jak w 12 min, gdy rozpoczynał strzelanie, znów miał sporo wolnego miejsca w polu karnym Garbarza.
- To, że wygraliśmy wysoko, nie zmienia faktu, że jesteśmy niezadowoleni z pracy sędziego - podkreślił trener Orła Marek Holocher. Z zażaleniami do arbitra ruszył już po pierwszej połowie, w której wątpliwości wzbudziło m.in. nieuznanie, z powodu spalonego, gola zdobytego w 30 min przez Piszczewskiego.
Garbarz złapał bramkowy kontakt, gdy S. Puda wykorzystał podanie Chodźki. W 43 min ich podobna akcja powinna się skończyć tak samo, lecz tym razem kapitan Garbarza w dogodnej sytuacji spudłował. A tuż po przerwie jego dobry strzał z 18 m obronił Wiśniewski.
Orzeł Piaski Wielkie 4 (2)
Garbarz Zembrzyce 1 (1)
Bramki: 1:0 Szczytyński 12, 2:0 Mazanek 21 samob., 2:1 S. Puda 39, 3:1 Wajda 74, 4:1 Szczytyński 76.
Orzeł: Wiśniewski - Kubera, Tarabuła, Spolitakiewicz, Krajewski (88 Machna) - Piszczewskij (80 Sosnowski), Wajda, Petho, Szczytyński - Adamczyk (84 Kapera), Sieradzki (66 Tyrała).
Garbarz: Bruzda - Sałapatek, Gajewski, Kasiński, Ł. Puda - Sala (46 Bańdura), Jurasz, Pieczara (84 Burliga), Mazanek (84 Harańczyk) - Chodźko, S. Puda.
Sędziował: Roman Baran (Nowy Targ). Widzów: 100.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
