MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Osobliwa kultura prezesa Farfała

PIET
TELEWIZJA. Pięć godzin czekali wczoraj pod drzwiami Rady Nadzorczej TVP odwołani przez zarząd dyrektorzy ośrodków regionalnych, nim dowiedzieli się, że nikt nie chce z nimi rozmawiać.

P.o. prezesa Piotr Farfał osobiście wręczył 10 wezwanym odwołania. Oświadczył, że "tego wymaga kultura korporacyjna".
- Nasza koleżanka z Poznania spóźniła się chwilę. Farfał po czterech minutach czekania powiedział, że trwa to zbyt długo i przeszedł do wręczania odwołań. Niektórych odwołano zaocznie - relacjonuje jeden z odwołanych dyrektorów. Formalność trwała kilka minut.
Dyrektorzy cierpliwie oczekiwali pod drzwiami rady, a ta w atmosferze kłótni i przepychanek obradowała, czy będzie z nimi rozmawiała czy nie. Trzech członków rady z rekomendacji PiS chciało, by dyrektorzy mogli przed zebranymi powiedzieć o swoich osiągnięciach, problemach ośrodków, sugestiach i planach na przyszłość. Jednak pozostała czwórka - rekomendowana do Rady Nadzorczej TVP z poparcia Samoobrony i LPR zdecydowała, że nie ma takiej potrzeby. Gdy trzech wnioskodawców opuściło salę, pozostali przegłosowali wniosek, by zatwierdzić odwołania dyrektorów ośrodków bez rozmowy z nimi, a na ich miejsce powołać formalnie wybranych przez nowy zarząd. Na posiedzeniu rady był Tomasz Rudomino, delegowany do Zarządu TVP, ale nie brał udziału w głosowaniach.
- Sposób, w jaki potraktowano tych dyrektorów nie ma nic wspólnego z kulturą korporacyjną, a już na pewno z kulturą osobistą - mówi Sławomir Siwek, wiceprezes TVP zawieszony na trzy miesiące w obowiązkach. - To byli dobrzy dyrektorzy, z doświadczeniem w zawodzie i telewizji, sześciu z nich przyjął z konkursów jeszcze prezes Jan Dworak.
Dyrektor krakowskiego ośrodka Witold Gadowski także na dobre pożegnał się ze swoim stanowiskiem. - Do telewizji przyjął mnie Bronisław Wildstein, co było dla mnie zaszczytem, a zwolnił pan Farfał, co pozostawiam bez komentarza - powiedział "Dziennikowi Polskiemu".
Nie wiadomo jeszcze, jakie losy czekają dyrektorów ośrodków opolskiego i łódzkiego - w tym drugim szefowała Małgorzata Potocka, którą powołał zarząd już pod kuratelą Farfała i Rudomino. Teraz pojawiają się głosy, że Potocka może stracić posadę. - Tam apetyt na jej stołek ma były wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski z LPR - mówi nam osoba z kierownictwa TVP.
(PIET)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski