Osoby nietrzeźwe zatruwają życie mieszkańcom Limanowej. Burmistrz rozważa prohibicję w centrum

O osobach nietrzeźwych, które w nieodpowiedni sposób zachowują się w centrum Limanowej informacje pojawiają się co jakiś czas. Piszą o tym lokalne media, ale przede wszystkim zauważają to mieszkańcy.

- Czy można w końcu zrobić coś z osobami nadużywającymi alkohol, bo jak widać kilka interwencji policji było, ale bez skutku. Spisują i odjeżdżają - zapytał internauta podczas spotkania on-line z mieszkańcami, które cyklicznie organizuje burmistrz Limanowej.

Jak się okazuje, problem rzeczywiście jest realny i dokuczliwy, co potwierdza burmistrz miasta. Niewłaściwe zachowanie osób nietrzeźwych zostało dostrzeżone już jakiś czas temu i aby temu przeciwdziałać miasto podjęło działania. Spisana została specjalna umowa między policją, a gminą w ramach której centrum miasta jest pod dokładniejszym nadzorem służb.

- Ta umowa jest realizowana i oczywiście nie chodzi tylko o spisanie osób, które łamią prawo i żadne konsekwencje nie są wyciągane. Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu alkoholizmowi, jeżeli taka osoba była nietrzeźwa, ponosi tego konsekwencje. Wygląda to tak, że sprawa trafia do sądu. W miejscu publicznym nie mogą przebywać osoby pijane - wyjaśnia Bieda.

Jak podkreśla burmistrz, w ostatnim czasie urząd miasta otrzymał informacje o tym, że dwie takie osoby zostały ukarane przez sąd. Były to kary pieniężne, a jeżeli nie zostaną wpłacone, takie osoby muszą to odpracować, albo trafiają do aresztu.

Zapowiada również kolejne działania. Gmina ma w planie zorganizowanie wspólnych patroli policji oraz straży miejskiej, aby zwiększyć ich ogólną częstotliwość, a co za tym idzie skuteczność. Dodatkowo z budżetu miasta wygospodarowano wsparcie w kwocie 20 tys złotych na zakup pojazdu dla straży miejskiej. To również ma pomóc zwiększyć ilość patroli.

Zdaniem burmistrza realny wpływ na problem ma fakt, że osoby będące już pod wpływem alkoholu odwiedzają pobliskie sklepy, gdzie mogą kupić kolejne butelki. Jak zapowiedział, gmina lada dzień przekaże lokalnym sklepom, które prowadzą w centrum sprzedaż alkoholów informację, że będą wzmożone kontrole pod kątem sprzedawania alkoholu osobom już będącym pod wpływem.

- Jeżeli straż miejska zauważy, że ze sklepu wychodzi osoba nietrzeźwa, która zakupiła alkohol, zgodnie z ustawą będziemy cofać zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Nie jesteśmy w stanie sprawdzić każdego sklepu, ale liczymy na współpracę z osobami, które te sklepy prowadzą - dodaje Bieda.

Miasto daje sobie na przetestowanie tego rozwiązania około miesiąca i jak zapowiedział burmistrz, jeśli po tym czasie sytuacja się nie poprawi będą zmuszeni podjąć bardziej radykalne kroki.

- Nie wykluczamy, że rada miasta na mój wniosek ograniczy sprzedaż alkoholu. Do tej pory nie podejmowaliśmy takich kroków. Liczymy tutaj na rozsądek i pomoc ze strony sprzedawców, bo w przeciwnym razie będziemy do tego zmuszeni. Nie możemy pozwolić sobie na to, że będą nam się plątać osoby pijane po rynku czy parku - mówi.

Burmistrz zaznacza jednak, że nie będzie to konieczne, jeśli wszyscy zachowają się w sposób odpowiedzialny. - Wszystko jest dla ludzi i alkohol także, ale wszystko w granicach rozsądku.

To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!