Paweł Głowacki: Z GŁÓWKI - MUNDIAL 2010
Kiedyś, w barwach Barcelony, gdy jednym ruchem stwarzał na murawie obezwładniające opowieści - tak. A dziś? Zblakła pieczęć palca bożego. Deco odszedł z Barcelony - opuścił Olimp. To zwyczajnie dzieje. I znormalniał. Piłkarsko sprzeciętniał. Nudzi jak Peszko. Stąd jego mądry smutek.
Po prostu - Deco wie, że jest na równi pochyłej. Dlaczego Polak nie wie, iż patrząc na ruinę doskonałości - milczeć trzeba? Po meczu "Słoni" z Portugalią w oko me wpada pocieszenie mego rodaka dla Deco. "Grał dość produktywnie do przodu". Moja ty polska delikatności! Czy trudno pojąć, że medal "produktywności" to gadżet dobry dla piłkarzy, co życie całe są jak każdy, zaś dla Deco, który pół życia był jak nikt inny - to zbyt głośne poniżenie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?