18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Państwo z Kościołem pod rękę

WŁODZIMIERZ KNAP
Krakowski Sąd Okręgowy oddalił wczoraj wnioski pięciu członków Komisji o umorzenie sprawy Fot. Andrzej Banaś
Krakowski Sąd Okręgowy oddalił wczoraj wnioski pięciu członków Komisji o umorzenie sprawy Fot. Andrzej Banaś
Sprawa zwrotu majątku zabranego Kościołowi katolickiemu z naruszeniem prawa w okresie PRL-u może mieć duże konsekwencje i dla państwa, i dla Kościoła.

Krakowski Sąd Okręgowy oddalił wczoraj wnioski pięciu członków Komisji o umorzenie sprawy Fot. Andrzej Banaś

KOMISJA MAJĄTKOWA. Członkowie Komisji Majątkowej mieli przeświadczenie o bezkarności. Jej członkiem mógł zostać każdy, o ile "pasował" stronie rządowej i kościelnej.

Tak twierdzą eksperci. Podkreślają przy tym, że proces członków Komisji Majątkowej rozpatrujących sprawy dotyczące zwrotu mienia zabranego Kościołowi katolickiemu, to jedynie cząstka problemu.

"Komisja Majątkowa jak Polska Ludowa" - przeczytaj komentarz autora >>

Z jednej strony, dopiero od niedawna wiemy, że władze komunistyczne zabrały Kościołowi sporo więcej majątku, niż uważano. Dokument, który tego dowodzi, odnalazł w archiwach kościelnych ks. prof. Dariusz Walencik z Uniwersytetu Opolskiego, prawnik. Źródło pochodzi z maja 1957 r. Zawiera dane na temat tego, co władze PRL odebrały Kościołowi. Precyzyjnie mówiąc, spis informuje jedynie o nieruchomościach zabranych przez państwo do 1957 r. (ustawa z 1950 r. o przejęciu tzw. dóbr martwej ręki, gwarantowała instytucjom kościelnym zostawienie części nieruchomości; biskupom, seminariom oraz proboszczom zostawiała do 50 ha, a w diecezjach poznańskiej, pomorskiej i śląskiej do 100 ha; klasztory miały prawo do 5 ha).

Sporządzenie dokumentu zlecił ówczesny ksiądz, późniejszy abp Bronisław Dąbrowski, sekretarz Episkopatu Polski (1969 -1993). Dodajmy, że nie był to kres zabierania przez władze PRL-u majątku Kościołowi. Państwo przejmowało go jeszcze w latach 70.

Rzecz w tym, że wydawało się, iż takie zestawienie nie istnieje. Zrabowane Kościołowi mienie było jedynie szacowane. Ks. prof. Walencik twierdzi, że źródło potwierdza szacunki dotyczące zagrabionej ziemi. Pokazuje jednak, że władze komunistyczne zabrały dużo więcej budynków, niż sądzono. Konkretnie - do 1957 r. Kościół utracił 108 tys. ha ziemi i 3709 budynków.

Komisja Majątkowa dla Kościoła katolickiego, która działała od 1989 do 2011 r. zwróciła Kościołowi: 66 tys. ha, 490 budynków i 143 mln zł w gotówce.

Nie jest więc prawdą, co twierdzą głównie politycy SLD i Ruchu Palikota, że III RP zwróciła Kościołowi więcej niż PRL zrabowała. - Jeszcze przed znalezieniem tego dokumentu byłem przekonany, że mówienie, iż Kościół więcej zyskał niż stracił, było nonsensem - podkreśla ks. prof. Walencik. Warto też pamiętać, że z dostępnej nam wiedzy o toczonym przez CBA śledztwie wynika, iż Kościół był z reguły ofiarą, a nie beneficjentem korupcji w Komisji Majątkowej. Zaniżanie wartości przejmowanego majątku prowadziło do tego, że sprzedając przekazywaną przez komisję ziemię za mniejsze od rynkowych sumy, zwykle tracił miliony złotych.

Jest jednak i druga strona. Kościół w procesie odzyskiwania majątku też popełnił potężne błędy. I taka jest powszechna ocena nawet tych osób, które dobrze życzą Kościołowi. I nie chodzi tylko o to, że władze kościelne powierzyły los odzyskania mienia osobom o podejrzanej przeszłości, na czele z Markiem P., funkcjonariuszem SB, czy Bogusławem S., długoletnim urzędnikiem Urzędu ds. Wyznań. Strona kościelna wykazała się też naiwnością, a także cynizmem i pazernością. Oczywiście, dotyczy to pojedynczych jednostek, ale odium spadnie na cały Kościół.
Taką prognozę stawia dr Paweł Borecki z Katedry Prawa Wyznaniowego UW. - Działalność Komisji Majątkowej kładzie się poważnym cieniem na wizerunku Kościoła katolickiego w Polsce - ocenia dr Borecki. Przewiduje, że kolejne etapy procesu członków Komisji Majątkowej, garstki osób świeckich i duchownych, którą nazywa kliką, doprowadzą do dalszego osłabienia autorytetu Kościoła wśród Polaków.

Zdaniem znawcy prawa wyznaniowego, przerażać musi kompletny brak nadzoru władz państwowych nad działalnością Komisji Majątkowej. Nadzór ten sprawowali kolejni ministrowie spraw wewnętrznych. Przypomina, że postępowania dotyczące zwrotu mienia samorządowego odbywały się bez udziału przedstawicieli władz gminnych.

- Dla samorządów posiedzenia Komisji Majątkowej można śmiało nazwać sądem kapturowym - twierdzi prawnik z UW. Uważa on, że dotychczasowa wiedza na temat funkcjonowania Komisji dowodzi niezbicie, iż osoby w niej zasiadające miały przeświadczenie o bezkarności. Członkiem komisji mógł zostać praktycznie każdy. Nie było kryterium niekaralności, obywatelstwa, wykształcenia itd.

- Jedynym kryterium było zaufanie władz mianujących do komisji, czyli szefa MSW oraz sekretarza generalnego Episkopatu Polski. Oznacza to, że Marek P., oficer SB, został pełnomocnikiem strony kościelnej, bo cieszył się zaufaniem ich władz - twierdzi dr Borecki. Ks. prof. Walencik przyznaje, że uzasadnianie wyboru takich osób jak Marek P. skutecznością "jest porażające".

Komisja Majątkowa składała się z 12 osób - 6 duchownych i 6 świeckich. Od 1989 r. zajmowała się zwracaniem mienia Kościołowi katolickiemu utraconego w czasach PRL. Jej członkowie przez prawie 22 lata byli opłacani z pieniędzy publicznych. Współprzewodniczący komisji otrzymywali miesięcznie 70 proc. pensji prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, a członkowie -70 proc. wynagrodzenia sędziego NSA (od 8 do11 tys. zł).

Gmina Kraków przedstawiła wyliczenia, z których wynika, że miasto straciło 32 mln zł w wyniku 4 zaskarżonych przez nią decyzji Komisji Majątkowej. Łącznie komisja wydała około 40 decyzji dotyczących Krakowa. Osiem czeka na rozstrzygnięcie.

[email protected]

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czy proces Marka P. wyjaśni wszystkie tajemnice Komisji Majątkowej >>

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski