MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Angielskie strachy

MACIEJ PIETRZYK
- Zostańcie w domu. Obejrzyjcie Euro 2012 w telewizji. Nie ryzykujcie, bo możecie wrócić w trumnie - zaapelował do brytyjskich kibiców Sol Campbell, były kapitan reprezentacji Anglii, w wyemitowanym w poniedziałkowy wieczór w BBC reportażu o Polsce i Ukrainie.

KONTROWERSJE. Telewizja BBC ostrzega kibiców przed antysemicką Polską. MSW protestuje.

Dokument "Euro 2012: Stadiony nienawiści" opowiada o zagrożeniach związanych m.in. z antysemityzmem na polskich stadionach i rasistowską przemocą na Ukrainie. Autor Chris Rogers pokazuje sceny z ekscesów na stadionach w kilku polskich miastach (także w Krakowie). Widać na nich m.in. zamaskowanych kiboli wykrzykujących: "Kto nie skacze, ten jest Żydem" czy "Żydowskie kur...", przepychających się z policją i walczących między sobą. - Wszyscy są celem. Ty również, jeśli nie jesteś jednym z nich - ostrzega angielski reporter.

Czytaj komentarz do tematu: Reportaż BBC? To było nieuniknione >>

Poglądu Rogersa nie podzielają jego redakcyjni koledzy. - Niedawno byli u nas dziennikarze z BBC i nie dostrzegli tak drastycznych zachowań antysemickich, rasistowskich czy ksenofobicznych. Ocenili nawet, że Polska na tle innych krajów prezentuje się nieźle - mówi Magda Utracka ze Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita, zajmującego się przeciwdziałaniem antysemityzmowi i ksenofobii. - Oczywiście, w Polsce antysemityzm jest obecny, ale pocieszające jest to, że w ostatnich latach sytuacja wyraźnie się poprawia - dodaje.

Potwierdzają to badania TNS OBOP dla "Gazety Wyborczej" i Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Wynika z nich, że w ciągu ostatnich 10 lat liczba osób uważających, że to Żydzi bezpośrednio wpływają na sytuację w kraju, zmniejszyła się o ponad połowę (z 43 do 19 proc.). - Niestety, mimo tego wciąż bardzo często można spotkać stereotyp Polski jako kraju antysemickiego. Ten przerysowany dokument BBC jest tego potwierdzeniem - ocenia przedstawicielka Otwartej Polski.

Kontrowersyjny reportaż spotkał się z natychmiastową reakcją polskich władz. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapowiedziało wysłanie do BBC sprostowania. - Materiał wyemitowany przez stację zawiera niesprawiedliwe opinie - uzasadnia Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW.

- Słanie protestów nic teraz nie da, bo problem jest poważniejszy niż jeden reportaż w BBC - uważa jednak Eryk Mistewicz, specjalista ds. marketingu. - Musimy wreszcie stworzyć pozytywną koncepcję promowania naszego kraju, a nie ograniczać się jedynie do odpowiedzi na krzywdzące stereotypy.

Wizerunek Polski był latami zaniedbywany

Brak spójnej koncepcji i konsekwentnej promocji to według ekspertów główne przyczyny pojawiających się za granicą stereotypów o Polsce i Polakach.

Zdaniem Eryka Mistewicza, eksperta ds. marketingu,winę za taką sytuację ponoszą kolejne polskie rządy, które nie potrafiły stworzyć jednolitego przekazu na temat naszego kraju. - Przez całe lata budowały obraz, który miał niewiele wspólnego z rzeczywistością. Nie potrafiły stworzyć własnej opowieści o Polsce. Dlatego doszliśmy do punktu, w którym inni opowiadają o nas i jedni widzą nas jako antysemitów, drudzy jako alkoholików, a jeszcze inni tylko jako hydraulików - uważa Eryk Mistewicz.

Błędy politykom wytyka także Marcin Dylewski, specjalista ds. reklamy. - Widać kompletny brak profesjonalizmu i konsekwencji. Teraz wszyscy oburzają się, że Anglicy zarzucają nam antysemityzm, ale część polityków jeszcze niedawno akceptowała jego przejawy, uważając skandujacych antyżydowskie hasła pseudokibiców za młodych polskich patriotów - uważa.

Jak zatem skutecznie ograniczyć negatywne opinie zagranicznych mediów o Polsce? Czytaj dalej...

Jak zatem skutecznie ograniczyć negatywne opinie zagranicznych mediów o Polsce? - Trzeba skoncentrować się na spójnym i pozytywnym przekazie - uważa dr Sergiusz Trzeciak, ekspert ds. kreowania wizerunku.

Przyznaje, że poprawę opinii o Polsce mogłaby przynieść duża kampania promocyjna, ale jest to przedsięwzięcie wymagające olbrzymich nakładów finansowych. Według niego skuteczniejsza byłaby większa aktywność polskich polityków w zagranicznych mediach, np. regularne publikowanie artykułów promujących Polskę. - To działanie długofalowe, ale w ten sposób można dotrzeć do opinii publicznej i zmniejszyć możliwość wystąpienia sytuacji kryzysowej. Cała sztuka polega na tym, żeby nie ograniczać się do reagowania na takie sytuację, ale starać się im zapobiegać - podkreśla dr Trzeciak.

Wczoraj na taką sytuację kryzysową po wyemitowanym w BBC materiale polskie władze zareagowały nie tylko polemiką, ale także pozytywnym gestem. MSZ i spółka PL.2012 oświadczyły, że zaprosiły Sola Campbella na Euro. Dowiedzieliśmy się jednak, że spółka poprzestała na medialnym zaproszeniu, lecz nie kontaktowała się z byłym reprezentantem Anglii. W MSZ natomiast nie potrafiono nam odpowiedzieć, czy były piłkarz rzeczywiście dostał zaproszenie na turniej.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski