Przemek Franczak: EDYTORIAL
Medialna procedura, kiedy taką imprezę jak Euro przygotowuje taki kraj jak Polska – czyli ciągle lekceważony i z rzadka dostrzegany – jest dla organizatora bezlitosna. Angielski dziennikarz mógł oczywiście pokazać emerytów karmiących gołębie na Rynku, ale wtedy nie zwróciliby mu nawet diet. Pokazał więc to, co się dobrze sprzeda.
CZYTAJ TAKŻE: Telewizja BBC ostrzega kibiców przed antysemicką Polską. MSW protestuje. >>Podkręcił, podkoloryzował (Kapuścinski też to robił, tylko z dużo większym wdziękiem) i gotowe. Tak to działa. Myślicie, że podczas Euro będzie inaczej? Nic z tych rzeczy. Jak pijany hiszpański korespondent zatrzaśnie się w hotelowej windzie, to potem w "El Pais” przeczytamy, że organizacja była fatalna i Polskę powinni wyrzucić z UE. Kto wie zresztą, może ten reporter z BBC był wcześniej w Krakowie na wieczorze kawalerskim i mu zwinęli portfel?
Dziś się obruszamy, a wiele podobnych – operujących stereotypami i zrobionych po łebkach – materiałów zbudowało nasz obraz świata. Nawet kiedy piłkarze Wisły kilka lat temu grali w Gruzji, polskie media odmalowały przerażający obraz Tbilisi, w którym rynsztokami płynie krew z zaszlachtowanych w biały dzień ofiar. Potem, niestety, okazało się, że statystyki użycia maczet w ulicznych rozróbach dają Krakowowi zdecydowane pierwszeństwo. I tak dobrze, że w tej kwestii reaserch BBC zawiódł. Dopiero bylibyśmy ugotowani, gdyby Angol pojechał na Kurdwanów i przeanalizował napisy na śmietnikach.
A tak na marginesie, to kibolskie graffiti na murach moglibyśmy usuwać ciut częściej niż tylko z okazji Euro. Bo sami wystawiamy się na strzał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?