MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Play-off jest dla złych, silnych i twardych

Redakcja
HOKEJ. Trener Cracovii Rudolf Rohaczek, po ostatnim przegranym meczu w Oświęcimiu na koniec sezonu zasadniczego, wypowiedział znamienne słowa, że David Kostuch, po powrocie z Kanady, jeszcze pokaże swoje możliwości i nie pomylił się w swojej ocenie. Dziś w Krakowie 4. mecz półfinału.

W trzecim meczu półfinału, wygranym przez krakowian w Oświęcimiu 5-4, Kostuch zdobył dwa gole. W dodatku wypracował Damianowi Słaboniowi zwycięską bramkę. Był zatem jednym z ojców sukcesu ekipy obrońców tytułu mistrzowskiego.

- Wydaje mi się, że w drugim oświęcimskim meczu o końcowym wyniku zdecydowała umiejętność rozgrywania przewag - ocenił skrzydłowy Cracovii. - Nasz zespół trafił nie tylko w przewadze, ale i osłabieniu. Unia w przewagach zawiodła, a trochę ich miała. Strzeliła jedną bramkę w przewadze, ale w podwójnej.

W przypadku Kostucha zadawano sobie pytanie, ile będzie potrzebował czasu na wejście w ligę po powrocie zza oceanu, gdzie przecież kontakt z hokejem miał ograniczony.

- W play-off zwyciężają źli chłopcy, silniejsi i twardsi. Taki jest urok hokeja - podkreśla krakowski hokeista. - Na tym etapie wychodzi dojrzałość zespołów, czyli dla zawodników jest to próba charakteru.

Zawiedziony wynikiem był kapitan Aksamu Unii Mirosław Zatko. Nie dość, że jego drużyna przegrała, to sam nabawił się urazu barku i jego występ w dzisiejszym meczu, czwartym w półfinałowej serii, stanął pod znakiem zapytania.

- Powiem krótko. Nie można w play-off wygrać meczu, tracąc pięć bramek, w dodatku przed własną publicznością - powiedział oświęcimski kapitan. - Żeby odrobić taką stratę, musielibyśmy się wykazać niemal stuprocentową skutecznością, czyli mieć niesamowitego farta, a w półfinałach fortuna jakoś omija nas szerokim łukiem - podkreślił Zatko.

Dzisiaj w Krakowie rozegrany zostanie czwarty mecz półfinału. Gospodarze wierzą, że ostatni.

- Będziemy walczyć o honor, więc chciałoby się wygrać z aktualnymi mistrzami Polski choć jedno spotkanie - mówi Waldemar Klisiak, drugi trener Aksamu Unii Oświęcim. - Być może dokonamy zmiany w bramce i szansę dostanie Krzysztof Zborowski.

Dzisiejsze spotkanie poprowadzą sędziowie z Nowego Targu: Przemysław Kępa z Jackiem Rokickim oraz Wojciech Kolusz z Robertem Długim.

Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski