MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Płynność

Redakcja
Należy kupić najdroższą nieruchomość, na jaką Cię aktualnie stać. To był pewnik na rynku amerykańskich nieruchomości przed kryzysem. Niedawno wspomniał o tym mój znajomy, który teraz boryka się ze spłatą swojego kredytu.

Ks. Jacek WIOSNA Stryczek: WIOSNA BIZNESU

Generalnie chodzi o to, że w ogólnym trendzie światowym nieruchomości wciąż drożeją. Jest coraz więcej ludzi, a ziemi nie przybywa. Jeśli więc kupujesz dom, to zawsze na tym zarobisz. Teraz jest tańszy, z czasem jego wartość rośnie. Jedna z opinii, oceniających działalność McDonalds, stwierdza: ten biznes tak naprawdę nie polega na sprzedaży hamburgerów. Jedynie przy okazji sprzedawania fast foodów, firma kupuje bardzo atrakcyjnie zlokalizowane nieruchomości. Nawet, gdyby z dnia na dzień musiała zaprzestać swojej działalności, i tak będzie bogata.

Dobra lokalizacja pomnożona przez czas daje czysty zysk. Jest tylko jeden problem. Ogólny trend jest prawidłowy, podlega jednak czasowym fluktuacjom. Znajomi kupili dom i za rok był droższy o 20 procent. 20 procent zysku w stosunku rocznym to świetny biznes. Tyle tylko, że musieliby go wtedy sprzedać. Żeby gdzieś mieszkać, potrzebowaliby innego domu, też już droższego o te 20 procent. Cały rynek szedł do przodu. Ostatecznie okazało się, że rynek był sztucznie nadmuchany, a ceny nierealne. Po następnym roku nieruchomość była warta jedynie 60 procent swojej ceny.

Generalnie powód był jeden. Zbyt wielu ludzi uwierzyło naraz, że należy kupować "najdroższy z możliwych". Tak, jakby było pewne, że zawsze będę zarabiał tyle co teraz, albo więcej. Bo jedyne co pozostało stałe - to wysokość raty kredytu. Źle zaplanowany budżet, zbytni optymizm, pomnożony przez miliony, doprowadził do kryzysu. Ludzie uwierzyli w jedno zdanie. Nie chciało im się przeanalizować, jak jest naprawdę. A agentom, którzy mają procent ze sprzedaży, nie opłacało się tłumaczyć zagrożeń.

W Polsce coraz więcej ludzi sobie z tym nie radzi. Za duży kredyt, za duże stałe obciążenia. A rynek się zmienia, pensje nie zawsze rosną, można stracić pracę. Ekonomia uczy, jakie trzeba mieć rezerwy, by wziąć kredyt. A ja czytam ostatnio, że Polacy już nie oszczędzają. Czy obliczają ryzyko kredytowe? Nie opłaca się nie znać zasad matematyki i wolnego rynku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski