Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po trzech latach centrum nadaje się do renowacji

Małgorzata Więcek-Cebula
Z zewnątrz prezentuje się pięknie, jednak w środku brzeskiej biblioteki na ścianach pojawiły się pęknięcia i wilgoć
Z zewnątrz prezentuje się pięknie, jednak w środku brzeskiej biblioteki na ścianach pojawiły się pęknięcia i wilgoć Agnieszka Kura
Brzesko. Okazało się, że oddane trzy lata temu Centrum Kulturalno-Biblioteczne wymaga już naprawy. Na ścianach budynku pojawiła się wilgoć i pęknięcia.

Szkody oszacowano na około 140 tysięcy zł. Konieczność dokonania poprawek to skutek osiadania budynku, a także postawienia tego obiektu na terenie podmokłym.

- Faktycznie, w tym miejscu były kiedyś naturalne zbiorniki wodne - mówi Krzysztof Ojczyk, radny z Brzeska.

RCKB w Brzesku to jeden z ładniejszych obiektów nie tylko na terenie miasta, ale i regionu. Inwestycja, która pochłonęła około 14 mln zł (miasto dostało 10 mln zł unijnej dotacji) została siedzibą miejskiej biblioteki, a także domu kultury w Brzesku. Obiekt od razu stał się wizytówką miasta. Pierwsze problemy zaczęły się w ubiegłym roku. Na ścianach sali widowiskowej RCKB pojawiły się rysy. Z czasem było ich coraz więcej. Oprócz tego pojawiła się wilgoć.

Ponieważ usterki zostały wykryte jeszcze przed upływem okresu gwarancyjnego (minął w maju br.) samorządowcy wystąpili do wykonawcy o usunięcie szkód.

- Nie mogliśmy pozwolić, aby inwestycja, która kosztowała tak dużo, zaczęła się sypać - tłumaczy Jerzy Tyrkiel, zastępca burmistrza Brzeska. Urzędnicy wysłali odpowiednie pismo do wykonawcy. Firma, która budowała centrum, odmówiła jednak usunięcia usterek, tłumacząc, że jest w trakcie ogłaszania upadłości. To mocno skomplikowało sprawę, ale tylko do czasu.

Problem rozwiązało ubezpieczenie. Okazało się bowiem, że warunkiem podpisania przetargu na realizację tego zadania było ubezpieczenie powstałych usterek.

Praca nad likwidacją tych pęknięć i wilgoci trwa. Wszystko wskazuje na to, że roboty będą zakończone jeszcze w sierpniu.
Bogdan Dobranowski, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i komunalnej UM w Brzesku przekonuje, że przyczyn powstałych usterek może być wiele.

- Pęknięcia to efekt naturalnego osiadania budynku na tym trudnym terenie. Mimo zastosowania w przypadku tej inwestycji palowania, pojawiły się rysy na ścianach centrum, w miejscach gdzie były dylatacje. Z kolei wilgoć musiała powstać z niedokładnie wykonanej izolacji - tłumaczy. Naczelnik Dobranowski przekonuje, że na konto Urzędu Miasta już wpłynęło blisko 140 tys. zł na zapłacenie wykonanych napraw.

Sprawą zainteresowali się brzescy radni. Gdy usłyszeli co się dzieje, poprosili burmistrza o przygotowanie raportu dotyczącego wykonanych prac. Chcą mieć pewność, że za kilka miesięcy sytuacja się nie powtórzy, bo wtedy za usterki nie będzie miał już kto zapłacić.

- Mam nadzieję, że podczas wrześniowej sesji poznamy szczegóły dotyczące wykonywanych prac - mówi Jarosław Sorys, radny z Brzeska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski