MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogoda, czyli alibi

Redakcja
Przyszła zima, z którą radzimy sobie raz lepiej, raz gorzej. Grzęźniemy w korkach, czasami gdzieś pęknie jakaś rura, a pociągi jeżdżą jak chcą. I tu się zatrzymajmy.

Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM

Pociągi. Celowo nie piszę PKP, bo czegoś takiego chyba już nie ma. Po polskich torach jeżdżą TLK, Interregio czy Intercity (swoją drogą, ciekawe są te dwie ostatnie nazwy, o ile pamiętam nadal obowiązuje ustawa o języku polskim zabraniająca używania obcojęzycznych nazw). Do kogoś innego należą dworce i tory, a całość jest w stanie agonii i to kompletnie nie jest związane z pogodą. To, co pozostało po PKP to jest po prostu jedno wielkie nieszczęście.

Kilka dni temu postanowiłem pojechać koleją do Krakowa. W hali głównej Dworca Centralnego pociąg, na który miałem bilet figurował na tablicy informacyjnej. Na tablicy przy peronie już nie, był tam natomiast inny pociąg do Krakowa, o którym w hali głównej nie informowano. Na drukowanym rozkładzie jazdy tego drugiego pociągu też nie było, był mój, ale z inną godziną odjazdu.

Gdy nadeszła godzina odjazdu (ta z tablicy w hali głównej), a pociągu nadal nie było, zacząłem nasłuchiwać jakiegokolwiek komunikatu. Pani czytająca komunikaty jednak nie zająknęła się ani słowem o pociągu widmo. Dopiero po 20 minutach usłyszałem, że mój pociąg zwiększył opóźnienie do 45 minut. Gdy wreszcie przyjechał, okazało się, że w wagonie, w którym mam miejsce, nie ma ani światła, ani ogrzewania. Znalazłem jakieś miejsce, ale część pasażerów do samego Krakowa koczowała w Warsie, wyprodukowanym chyba jeszcze za czasów Gomułki.

I tak wygląda codzienność polskich kolei. Paskudna pogoda jest dla nas wszystkich pewną uciążliwością. Dla polskich kolei jest to jedynie alibi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski