Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokazano plakaty, obrazy, grafiki i rysunki satyryczne Mieczysława Szostaka. Był artystą gdowsko-krakowskim

Barbara Rotter-Stankiewicz
W gminnej hali sportowej otwarto wystawę prac Mieczysława Szostaka. Ekspozycja będzie czynna do końca grudnia 2022
W gminnej hali sportowej otwarto wystawę prac Mieczysława Szostaka. Ekspozycja będzie czynna do końca grudnia 2022 zdjęcia: Barbara Rotter-Stankiewicz
W gdowskim Centrum Kultury do końca roku oglądać można wystawę prac Mieczysława Szostaka, twórcy, który związany był mocno nie tylko ze swoją rodzinną miejscowością, ale i z Krakowem. Wystawę zorganizowano w ramach obchodów 750-lecia Gdowa.

Wernisaż, w którym wzięła udział m.in. córka artysty Małgorzata Antończak i jego syn Tomasz Szostak, odbył się w gdowskiej hali sportowej, przed uroczystym koncertem, wieńczącym jubileuszowe obchody miejscowości.

- O wystawie poświęconej Mieczysławowi Szostakowi myślałam od dawna. Lata temu widywałam go przechadzającego się po Gdowie, tworzącego witrynę czy szyld sklepu, niosącego jakieś zwoje pod pachą. Wyglądał tajemniczo... Samo zorganizowanie wystawy zajęło mi rok – trzeba było pozyskać plakaty, obrazy, wycinki prasowe, archiwalne fotografie i przygotować je do eksponowania – opowiada Anna Suchoń z Centrum Kultury w Gdowie.

Było warto, bo wystawa jest wyjątkowo urozmaicona i interesująca. Jest nie tylko prezentacją twórczości artystycznej Mieczysława Szostaka, ale też świadectwem czasów, w których przyszło mu żyć.

Urodził się w 1932 roku w Bilczycach (zmarł w 2001). Jego ojciec Jan wyrzeźbił figury do ołtarza w gdowskim kościele, Mieczysław miał więc po kim odziedziczyć plastyczny talent. Dostrzegł go jeden z nauczycieli i namówił na edukację w tym kierunku. I tak, pochodzący z niezamożnej rodziny mieszkaniec Bilczyc znalazł się w Krakowie, gdzie ukończył najpierw Liceum Plastyczne, a w 1958 roku – Akademię Sztuk Pięknych.

Wyspecjalizował się w projektowaniu i wykonywaniu plakatu, co z czasem stało się jego głównym zajęciem. Tworzył też m.in. dekoracje Krakowa na państwowe święta. Choć dziś treść niektórych prac może być szokiem dla młodego pokolenia, ich poziom artystyczny jest znakomity.

Poza nurtem plakatowym był jeszcze inny, bardziej przyziemny i codzienny – prace wykonywane na rodzimym gruncie, w Gdowie, dla lokalnych sklepów czy instytucji – szyldy, wystawy itp. Najważniejszym dziełem, które pozostało w rodzinnej miejscowości, jest pomnik na gdowskich plantach, poświęcony pamięci poległych, przy którym po dziś dzień obchodzone są państwowe święta i rocznice.

- Ojciec najwięcej osiągnął w dziedzinie plakatu społecznego i politycznego. Zdobył za te prace bardzo dużo nagród - to wszystko jest udokumentowane w notatkach prasowych i pismach, które można je obejrzeć na wystawie. Udzielał się w życiu artystycznym Krakowa i wielu instytucji, o czym z kolei świadczą pisma z podziękowaniami. Po roku 1989, kiedy nie robiło się już dekoracji miasta na pochody itp., zajął się malowaniem obrazów. Były to kwiaty, widoki, portrety, konie – opowiada córka artysty Małgorzata Antończak.

Zachowały się też między innymi humorystyczne rysunki z kroniki gdowskiego Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej, ponieważ pan Mieczysław brał udział w życiu kulturalnym swojej miejscowości i bardzo lubił sport.

Wernisaż uświetnił swym występem inny gdowski artysta związany z Gdowem, Janusz Gajec, który grał na Fletni Pana.

Najpiękniejsze jarmarki świąteczne w Polsce

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski